Usiądź i posłuchaj, co Bóg, który jest miłością zamieszkującą ciebie, chce ci powiedzieć.
Wyobraź sobie, co byłoby największym z możliwych darów, prezentów, jaki chciałbyś/chciałabyś ofiarować komuś najdroższemu na świecie…
Rozważ, że „łaskawy” pochodzi od słowa „łaska”, które w języku Biblii oznacza „dar”. W języku greckim to charis, czyli łaskawa miłość. To miłość obdarowująca, hojna, można powiedzieć – miłość charyzmatyczna, miłość daru, prezentu. Jest więc bezinteresowna i bezwarunkowa. Miłość, która nie liczy zysków i strat. Miłość nie kalkuluje i nie pyta, co może mi to dać, ile na tym zyskam. Miłość daje wszystko, nie daje trochę, ale jest absolutna, ponieważ nie ma w niej lęku. Nie boi się inwestować ponad miarę.
Odpowiedz sobie na pytanie, czy kiedy wchodzisz w relację i pozwalasz sobie kogoś pokochać, jest w tobie ta hojność. A może towarzyszy ci lęk?