Ustawienia

Ulubione 0
Dzień 24
2. Żywoty świętych, św. Józef Pignatelli
0,00 / 0,00
2. Żywoty świętych, św. Józef Pignatelli
3. O naśladowaniu Chrystusa: Czyste serce i prosta intencja
4. Rachunek sumienia (Mark. E. Thibodeaux SJ, Duchowa wolność)

Dzień 24

1. Posłuchaj rozważania z dnia

2. Żywoty świętych, św. Józef Pignatelli
0,00 / 0,00
3. O naśladowaniu Chrystusa: Czyste serce i prosta intencja
0,00 / 0,00
4. Rachunek sumienia (Mark. E. Thibodeaux SJ, Duchowa wolność)
0,00 / 0,00

ŚW. JÓZEF PIGNATELLI SJ

„O północy dwa oddziały kantabryjskie, jeden szwajcarski, a drugi kawaleryjski, podeszły pod kolegium i zaczęły kontrolować wszystkie jego wejścia. O piątej nad ranem królewski komisarz zastukał mocno do bramy. Nakazał ją otworzyć portierowi i zaprowadzić się do pokoju rektora. Chciał mu zakomunikować królewski rozkaz… Rozległ się głos domowego dzwonka, wszyscy zaczęli wychodzić ze swoich pokoi, słysząc polecenie: do refektarza, do refektarza. Gdy się już zgromadzili, komisarz w otoczeniu urzędników i żołnierzy odczytał im dekret wygnania: „Kierując się bardzo poważnymi racjami… podjąłem decyzję, by rozkazać wygnać z moich posiadłości w Hiszpanii i Indiach, na Wyspach Filipińskich oraz innych pobliskich wyspach członków Towarzystwa…, a ponadto zająć wszystkie dobra materialne Towarzystwa w moich posiadłościach.

Podobna scena jak w Saragossie rozegrała się w ponad stu dwudziestu domach, jakie posiadali jezuici w Hiszpanii: z tą samą punktualnością, tak samo sprawnie, tak samo w sekrecie, z takim samym wywierającym wrażenie użyciem wojska. Rozkaz wygnania dotknął (pięć i pół tysiąca jezuitów)... Zaskoczenie było całkowite. Jezuici byli świadomi polowania, jakie na nich urządzano, ale nie dotarł do nich żaden przeciek o tym, co ich czeka”.

„Już od pierwszej chwili Józef Pignatelli zaczął umacniać swoich współbraci. Będzie pełnił tę rolę przez całe życie… Dzięki spokojowi, nadzwyczajnej przystępności i arystokratycznej uprzejmości Pignatelli stał się filarem i wsparciem dla wygnanych współbraci”. Dzisiaj powiemy o tym „aniele stróżu” dla współbraci jezuitów w najczarniejszym momencie historii zakonu, w czasie agonii i kasaty oraz w czasie powolnego zmartwychwstawania.

Józef Pignatelli urodził się 27 grudnia 1737 roku w Saragossie, w szlacheckiej rodzinie o korzeniach neapolitańskich i hiszpańskich. Był siódmym dzieckiem z ośmiorga rodzeństwa. Wcześnie stracił rodziców. Do zakonu wstąpił mając zaledwie piętnaście lat. Święcenia kapłańskie przyjął w roku 176Miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Do feralnego poranka 3 kwietnia 1767 roku był profesorem gramatyki dla uczniów w kolegium i duszpasterzem dla skazanych na śmierć. Nazywano go „ojcem powieszonych”.

Następnego dnia jezuitów wywieziono z miasta. Uczniowie kolegium wyszli na drogę, by pożegnać się ze swymi nauczycielami. „Trzymaliśmy się mocno, widząc łzy przyjaciół i krewnych, ale nie mogliśmy się opanować wobec takiego rzewnego widoku – tak po latach wspominał tę scenę Pignatelli”.

Jezuitów załadowano na statki. „Zaczynali okres trwający ponad rok, podczas którego byli autentycznymi boat  people – ludźmi na łodziach, odrzucanymi przez wszystkich. Nikt nie chciał udzielić im azylu. Wędrowali [po Morzu Śródziemnym] od portu do portu, skomasowani na statkach handlowych”. Ostatecznie po tej gehennie osiedli na terenie Państwa Kościelnego, do czasu zanim papież Klemens XIV, pod naciskiem i wręcz szantażem europejskich potęg ostatecznie nie dokonał kasaty zakonu.

O. Józef Pignatelli, który po kasacie był zwykłym księdzem żywo interesował się losami swoich współbraci. Utrzymywał kontakt z eksjezuitami. Kiedy tylko nadarzyła się okazja, aby odbudowywać struktury zakonu, dołożył wszelkich starań, by tak się stało. Był magistrem nowicjuszów w odradzającym się Towarzystwie. Kilka lat później został prowincjałem, a potem też instruktorem tak zwanej trzeciej probacji. „Pignatelli – człowiek duchowy, wykształcony i dworski rycerz, był poszukiwany jako doradca kościelnych i świeckich osobistości. Przyjmował wiele wizyt”. Pius VII nosił się z myślą, by mianować go kardynałem. O. Pignatelli wspomagał finansowo nie tylko swoich współbraci jezuitów, ale wiele wspólnot sióstr zakonnych, a nawet samego papieża. Zmarł 15 listopada 1811 roku, nie doczekawszy oficjalnego przywrócenia Towarzystwa w całym Kościele, które nastąpiło trzy lata później.

CZYSTE SERCE I PROSTA INTENCJA (O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA, TOMASZ A KEMPIS)

Dwa skrzydła unoszą człowieka ponad ziemskimi sprawami, mianowicie: prostota i czystość. Prostota powinna być w zamiarach, czystość w uczuciach. Prostota dąży do Boga, czystość Go ogarnia i w Nim smakuje. Żadna dobra czynność nie będzie ci stać na zawadzie, jeśli wewnątrz będziesz wolny od nieuporządkowanego uczucia. Jeżeli nie zmierzasz do niczego innego i niczego innego nie szukasz, jak tylko Bożego upodobania i pożytku bliźniego, będziesz zażywał wewnętrznej wolności. Gdyby twe serce było proste, wtedy wszelkie stworzenie byłoby zwierciadłem życia i księgą świętej nauki.

Nie ma stworzenia tak małego i lichego, które by nie reprezentowało Bożej dobroci. Gdybyś ty wewnątrz był dobry i czysty, wtedy wszystko bez przeszkód widziałbyś i dobrze byś ujmował. Serce czyste przenika niebo i piekło. Jaki ktoś jest od wewnątrz, tak osądza na zewnątrz. Jeśli jest na świecie radość, to oczywiście posiada ją człowiek czystego serca. A jeśli jest gdzie utrapienie i trudności, to je lepiej zna sumienie złe. Jak żelazo rzucone w ogień traci rdzę i staje się całe jaśniejące, tak człowiek zwracający się całkowicie ku Bogu wyzuwa się z gnuśności i przemienia w nowego człowieka.

Kiedy człowiek zaczyna stawać się oziębły, wtedy boi się małej pracy, a chętnie przyjmuje zewnętrzną pociechę. Lecz gdy doskonale zaczyna przezwyciężać siebie i mężnie kroczyć po drodze Bożej, wtedy ocenia jako mniej ciężkie to, co przedtem odczuwał jako uciążliwe.

RACHUNEK SUMIENIA O. REMIGIUSZA RECŁAWA SJ

I. DZIĘKOWANIE (OBUDZIĆ WDZIĘCZNOŚĆ) 
Zobacz teraz kilka rzeczy z dzisiaj, za które jesteś Bogu naprawdę wdzięczny. A jeśli zmagasz się z wielkim trudem życiowym, wszystko wali ci się na głowę i nie możesz obudzić wdzięczności na podstawie konkretnego dnia, spróbuj spojrzeć w przeszłość: za co jesteś Bogu wdzięczny w całej historii swojego życia?

II. PROŚBA O ŚWIATŁO DUCHA ŚWIĘTEGO
Ponieważ jestem słaby, potrzebuję Bożej mocy. Potrzebuję Ducha Świętego, światła Boga, aby zobaczyć swoje wnętrze.

III. BADANIE WŁASNEGO WNĘTRZA POD ŚWIATŁEM BOGA
Jest to główny punkt ignacjańskiego rachunku sumienia. Nie szukamy w nim grzechów, ale pułapek, które zastawił na nas zły duch. Jeśli jest grzech, to go nazwij - aby przeprosić Boga, ale ważniejsze jest żebyś zobaczył nie czyn, ale sposób w jaki doszło do tego czynu. Jak doszło do tego, że wybrałeś mniejsze dobro? Jakie były twoje intencje, motywacje?

IV. PRZEPROSZENIE
Przepraszam Boga za to, co się wydarzyło, co nie było zgodne z Jego wolą. Chodzi tutaj o doświadczenie skruchy, abym stanął przed Bogiem ze skruszonym sercem; ponieważ zgrzeszyłem, pobłądziłem. 
Ja bardzo często ten punkt robie w taki sposób, że się przytulam do Boga. Przytulam się do dobrego Ojca i wiem, że On mnienie odrzuca; ale to przytulenie doświadczam, jako moje skruszone serce. Możesz spróbować. Daś sobie teraz chwilę, aby skruszyć serce i przytulić się do Boga. 

V. WYJŚCIE W PRZYSZŁOŚĆ 
Wyjście w przyszłość wg Ignacjańskiego Rachunku sumienia, to zaplanowanie wydarzeń, które sa przede mną, aby wszystko robić z Bogiem. Patrzę na to co jest przede mną do zrobienia, gdzie będą momenty pokus, bo wiem w jakich sytuacjach, okolicznościach będę kuszony. Proszę, aby Bóg był ze mną w tych sytuacjach, żebym nie był sam. Jeżeli mam wątpliwości, to pytam Ducha Świętego w jakim kierunku pójść. Daj mi jakiś znak. Nie daj pobłądzić. Chcę pójść w przyszłość z Bogiem. Planuj wszystko z Bogiem, w Bogu.