20 grudnia,
O Clavis David!
O Clavis David et Sceptrum domus Israel, qui aperis, et nemo claudit; claudis, et nemo aperit; veni, et educ vinctum de domo carceris, sedentem in tenebris, et umbra mortis.
Rodowód Jezusa z Ewangelii św. Mateusza kryje w sobie wiele tajemnic. Jedną z nich jest sam jego początek. Rozpoczyna się od słów: „Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama…”. Dokładniej, rozpoczyna się od greckiego wyrażenia Biblos geneseos, które trzeba by oddać jako “Księga rodowodu”, „Biblia rodowodu”. Oznacza to, że rodowód jest księgą napisaną przez Boga, jest Biblią, a każde pojawiające się w niej imię, jest Bożym słowem w historii Jezusa. Lista przodków Jezusa nie jest przypadkowym zbiegiem okoliczności, ale każda z tych postaci jest Bożym słowem, z którego została ukształtowana historia twojego zbawienia. Szczególnym Bożym słowem w tej historii jest postać króla Dawida.
O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, Ty, który otwierasz, a nikt zamknąć nie zdoła, zamykasz, a nikt nie otworzy; przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka, pogrążonego w mroku i cieniu śmierci.
Czwarta z adwentowych antyfon przywołuje przyjście Jezusa tytułem odwołującym się do wielkiego Króla Dawida i proroctwa Izajasza , który pisał: „Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy” (22, 22). Jak rozumieć to proroctwo? Z odpowiedzią przychodzi Apokalipsa św. Jana, w której Chrystus przedstawia siebie jako Tego, który ma klucz Dawida, klucz śmierci i otchłani (Ap 3, 7).