Zaczerpnij tchu i uspokój pędzące myśli. Bóg jest blisko i zaprasza cię na spotkanie.
Wyobraź sobie kogoś, kto poznaje i wykorzystuje ludzi na swój użytek, dla swojego sukcesu czy osiągnięcia korzyści materialnych. Może znasz takiego karierowicza.
Rozważ. W relacjach z innymi możemy szukać swoich korzyści, samych siebie. Czasem inni ludzie są nam potrzebni, by podkreślić nasz prestiż. Znaczący znajomi, ludzie wysoko postawieni. Możemy na różne sposoby „używać” ludzi, nie tylko by podkreślić nasz status materialny czy pozycję społeczną, ale także by podreperować poczucie własnej wartości, zaleczać kompleksy, a czasem nawet tylko po to, by poczuć się lepiej. Bardzo łatwo wypełnić kimś potrzebę emocjonalnej bliskości. Możemy próbować wykorzystywać do tego także Boga, tworząc z Niego idealnego partnera, którego zadaniem jest nieustanne poprawiania naszego nastroju.
Czy w relacji z innymi liczy się to, co możesz zyskać, czy też potrafisz po prostu być dla kogoś i zwyczajnie nic z tego nie mieć?