1 listopada
To szczególny dzień w roku liturgicznym. Kościół, który pielgrzymuje na ziemi w drodze do nieba, unosi swój wzrok ku tym wszystkim, którym na przestrzeni dziejów Bóg dał udział w swojej świętości.
To szczególny dzień w roku liturgicznym. Kościół, który pielgrzymuje na ziemi w drodze do nieba, unosi swój wzrok ku tym wszystkim, którym na przestrzeni dziejów Bóg dał udział w swojej świętości.
Wspominamy bowiem dzisiaj Wszystkich Świętych, zarówno tych kanonizowanych, oficjalnie uznanych przez Kościół i wskazywanych jako przykład i droga do zjednoczenia z Bogiem, jak i tych, których imion nie znamy, ale którzy „weszli już do radości swego Pana". Apokalipsa uczy nas, że pochodzą oni „z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków”.
Uroczystość Wszystkich Świętych ma radosny charakter. W tych, którzy wypełnili wolę Bożą w życiu i osiągnęli szczęście w niebie widzimy naszych orędowników. Oni pomagają nam, orędują za nami u Boga, dają przykład do naśladowania. Tego wstawiennictwa potrzeba każdemu z nas z osobna i całej wspólnocie Kościoła.
Kult świętych powoli torował sobie drogę w historii Kościoła. Początkowo chrześcijanie nie wspominali żadnych świętych. Mieli wzrok utkwiony w Jezusie, prawdziwym i jedynym Bogu, i Jemu tylko należała się cześć i chwała. Z czasem zaczęto oddawać cześć Maryi, Matce Boga. Później zaczęto wspominać męczenników. Pojawił się zwyczaj, by nawiedzać ich groby, wspominając chwalebne męczeństwo, jakie ponieśli ze względu na Boga. Już w IV wieku wschodnie chrześcijaństwo zaczęło obchodzić jeden dzień, jako wspomnienie wszystkich męczenników. Później zaczęto wspominać świątobliwych wyznawców: mnichów, papieży, dziewice.
Papież Bonifacy IV postanowił zamienić pogański Panteon w Rzymie na kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Męczenników. 13 maja 610 roku poświęcił świątynię i złożył w niej relikwie męczenników. Od tamtego czasu Uroczystość Wszystkich Świętych zyskała nowy wymiar. Od wtedy też, co roku, obchodzono rocznicę poświęcenia świątyni, a celebracjom przewodniczył sam papież.
Na przełomie VIII i IX wieku wspomnienie Wszystkich Świętych obchodzono także w Irlandii i Bawarii. Było ono wyznaczone na dzień 1 listopada. Wtedy też, za pontyfikatu papieża Grzegorza IV, cesarz Ludwik wprowadził to święto w całym swoim państwie. Sto lat później, w 935 roku, papież Jan XI rozszerzył święto Wszystkich Świętych na cały Kościół i to, co było świętem w Rzymie i niektórych Kościołach lokalnych, stało się świętem w Kościele powszechnym.
Uroczystość Wszystkich Świętych skłania nas do refleksji nad przeznaczeniem ludzkości, nad „ziemią" i „niebem". Kościół istnieje bowiem w tym podwójnym wymiarze. Pielgrzymuje na ziemi, istnieje i działa w czasie, ale jednocześnie ma wzrok utkwiony w wieczności, w niebie. Na ziemi Kościół prowadzi ludzi do Boga, jednoczy ich z Bogiem. W niebie ta jedność ma swój pełny wymiar. Dla ludzi nie istnieje jedno bez drugiego. Świętość w niebie wypływa z pielgrzymowania ludzi ku Bogu na ziemi i jest jego nieskończonym spełnieniem. „W świętych widzimy zwycięstwo miłości nad egoizmem i śmiercią: widzimy, że naśladowanie Chrystusa prowadzi do życia, do życia wiecznego, i nadaje sens teraźniejszości, każdej mijającej chwili, ponieważ napełnia ją miłością i nadzieją”.
Święci to nie grupa, kasta specjalnie wybranych i przeznaczonych. To niezliczona rzesza tych, którzy przyjęli zaproszenie do bycia zjednoczonym z Bogiem. Czemu ma jednak służyć ta cześć, którą chcemy oddawać świętym? Takie pytanie postawił sobie też św. Bernard, i powiedział: „Nasi święci nie potrzebują naszych honorów, a nasz kult niczego im nie przydaje. Ze swej strony muszę wyznać, że kiedy myślę o świętych, rozpalają się we mnie wielkie pragnienia”. I to jest najgłębszy sens dzisiejszej uroczystości: obudzić wielkie pragnienia.
o. Paweł Kosiński SJ
Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!