Ustawienia

Ulubione 0
7. Bł. Piotr To Rot
Track #1
0,00 / 0,00
Track #1

7. Bł. Piotr To Rot

7 lipca

Chrześcijaństwo na terenach, gdzie żył nasz dzisiejszy patron jest dosyć młode. Dotarło tam pod koniec XIX wieku, ale ziarno zasiane szybko wydało wielki owoc. Postać błogosławionego Piotra To Rot, świeckiego katechisty z Papui Nowej Gwinei jest mało znana przez nas. Ale może tym bardziej warto ją poznać.

0,00 / 0,00

Urodził się w roku 1912 w małej wiosce Rakunai na wyspie Nowa Brytania, która znajduje się w Archipelagu Bismarcka i jest częścią Papui Nowej Gwinei, wyspiarskiego kraju na Pacyfiku. Rodzice, Angel i Maria, przyjęli chrześcijaństwo w 1898 roku. Byli jednymi z pierwszych mieszkańców wyspy, którzy poszli za Chrystusem. Piotr był trzecim z sześciorga rodzeństwa i został ochrzczony zaraz po urodzeniu. 

Był młodzieńcem pobożnym i zaangażowanym w życie Kościoła. Był ministrantem, często przystępował do Komunii świętej. Ksiądz, który posługiwał w miejscowym kościele pod wezwaniem św. Augustyna sugerował, aby poszedł do seminarium i został kapłanem, ale jego ojciec się na to nie zgodził. Pozwolił mu natomiast zostać świeckim katechistą.

Piotr rozpoczął naukę w oddalonej o 8 km szkole dla katechistów w 1930 roku. Po trzech latach ukończył ją, otrzymał krzyż katechisty i rozpoczął posługę w swojej miejscowości. Był gorliwy i zarażał wielu młodych swoim entuzjazmem. 11 listopada 1936 roku ożenił się z szesnastoletnią Paolą Ia Varpit, podobnie jak on katoliczką. Mieli troje dzieci.

Piotr jako katechista musiał zmierzyć się z powszechną na wyspie poligamią i rozwodami. Głosił świętość, jedyność i nierozerwalność małżeństwa. Narażał się przez to wielu mieszkańcom wyspy, władzom, a nawet rodzonemu bratu Tatamaiowi, który sam miał dwie żony.

W 1942 roku Japończycy zaczęli okupację wyspy. Znacznie ograniczyli swobodę praktyk religijnych. Zmusili misjonarzy i personel medyczny do opuszczenia wyspy, a pozostałych zamknęli w obozie koncentracyjnym. W czasie wojny zginęła z rąk japońskich połowa pracujących tam misjonarzy. Najeźdźcy niszczyli też kościoły i kaplice. Nie pozwalali na gromadzenie się na Msze św.

Piotr był jedynym katolickim katechistą w okolicy. Ukrywał naczynia liturgiczne, katechizował, udzielał chrztu dzieciom i dorosłym, był świadkiem i szafarzem sakramentu małżeństwa, udzielał schronienia prześladowanym i pomagał potrzebującym. Odwiedzał księży internowanych w obozie, zanosił im jedzenie, a od nich brał konsekrowany Najświętszy Sakrament, który potem udzielał w Komunii świętej chorym i tym, którzy gromadzili się na wspólne nabożeństwa w niedzielę. Działalność ta była nielegalna w oczach władz okupacyjnych i w każdej chwili groziło mu aresztowanie.

Na Piotra doniósł jego własny brat, Tatamai. Niedługo potem prosił o przebaczenie, a po wojnie, w ramach zadośćuczynienia za zdradę, za własne pieniądze odbudował miejscowy kościół.

Japończycy wezwali Piotra na przesłuchanie w 1943 roku. Najpierw chcieli ograniczenia, a potem zabronili mu prowadzenia działalności religijnej. Nie posłuchał. Ponownie aresztowano go w kwietniu 1945 roku. Został pobity i osadzony w obozie koncentracyjnym. Poddano go torturom. Urządzono proces – farsę. 

Około 7 lipca, bo dokładnej daty nie znamy, zrobiono mu zatruty zastrzyk. Nazajutrz znaleziono go w celi martwego.
Pogrzeb Piotra stał się społeczną manifestacją. Wielu rodaków wzięło w nim udział, oddając mu cześć, jako „męczennikowi za wiarę". Taki napis został umieszczony na krzyżu, zatkniętym na jego grobie. 

Piotra To Rot, 17 stycznia 1995 roku, w Port Moresby, w Papui Nowej Gwinei, beatyfikował Jan Paweł II.

Tekst, nagranie, lektor

o. Paweł Kosiński SJ

Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!