Z pism kanonicznych Biblii mówi o tym wydarzeniu tylko ewangelista Mateusz. Opisuje on bowiem przyjazd mędrców ze Wschodu, którzy przybyli, aby oddać pokłon nowonarodzonemu królowi żydowskiemu. Ich wizyta wzbudziła zainteresowanie na dworze króla Heroda, ale i roznieciła wielki niepokój.
Król Herod pochodził bowiem z Idumei, ludu zamieszkującego południową część Judei. To starożytny lud, potocznie uważany za potomków Ezawa, starszego brata Jakuba, synów Izaaka i wnuków Abrahama. Idumejczycy nie wyznawali judaizmu, choć w II wieku przed Chrystusem zostali podbici przez Hebrajczyków i przymusowo nawróceni.
Król Herod zaniepokoił się, bo sam doszedł do władzy w sposób nieprawy. Był ambitny i bardzo podejrzliwy. Oddał się całkowicie w ręce Rzymian i w zamian został królem w Ziemi Świętej oraz panował nad narodem żydowskim. Wymordował żydowską rodzinę królewską: swoich teściów, szwagra, jedną z żon, swoich trzech synów, jednego z arcykapłanów. Był tak przesiąknięty złem, że tuż przed swoją śmiercią rozkazał dowódcy wojska zgromadzić na stadionie w Jerychu najprzedniejszych Żydów i wymordować ich na wieść o jego śmierci. Na szczęście tego rozkazu już nie wykonano.
Właśnie tenże Herod słyszy od Mędrców, że narodził się nowy król. Wysyła ich w dalszą drogę, robiąc wrażenie jakoby sam chciał też oddać mu pokłon. Mędrcy jednak nie wydają Mesjasza. Ewangelista pisze, że „wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał [oprawców] do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza:
„Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma”.
Ewangelista Mateusz nie podaje dokładniejszej liczby zamordowanych dzieci. Później wyolbrzymiano tę liczbę, mówiąc o wielu dziesiątkach tysięcy chłopców. Współcześni bibliści znacznie ograniczają liczbę zabitych niemowląt. W tamtych czasach w Betlejem mieszkało około 1000 mieszkańców. Dzieci do lat dwóch mogło być około 100, a chłopców z 50. Niektórzy uważają, że to i tak zawyżona liczba. Jak by nie było, Król Herod nie miał żadnych skrupułów, by ich skazać na śmierć. Dla nas o wiele cenniejsza od liczby jest jednak wskazówka dotycząca wieku Młodzianków, bo pozwala nam w przybliżeniu określić datę narodzin Jezusa.
Święci Ireneusz, Cyprian, Augustyn i inni ojcowie Kościoła uważają, że chłopcy zamordowani w Betlejem są prawdziwie męczennikami. Ich kult rozpowszechnił się w Kościele od samego początku. Do kalendarza liturgicznego Młodziankowie zostali wpisani w V wieku.
Młodziankowie nie oddali swojego życia świadomie, ale na pewno oddali je z powodu Jezusa. Dlatego czcimy ich jako „flores martyrum” – „pierwiosnki męczeństwa”.
„Rzeź Niewiniątek” była częstym tematem prac artystów malarzy i rzeźbiarzy. Wielokrotnie wykorzystywana była także w literaturze. Morderstwo władcy wobec niewinnych istot w Betlejem stało się w kulturze światowej symbolem niegodnej polityki, pełnej przemocy i okrucieństwa władzy wobec czystości ducha i niewinności bezbronnych.
Święci Młodziankowie są czczeni jako patroni chórów kościelnych.