Ustawienia

Ulubione 0
Tajemnice bolesne (WT., PT.)
Modlitwy wstępne
0,00 / 0,00
Modlitwy wstępne
1. Modlitwa w Ogrójcu
2. Biczowanie
3. Ukoronowanie cierniem
4. Dźwiganie krzyża
5. Ukrzyżowanie

Tajemnice bolesne (WT., PT.)

Św. Ignacy z Loyoli w trzecim tygodniu Ćwiczeń Duchownych zaleca, by prosić o uczucie bólu razem z Chrystusem bolejącym, uczucie udręki z Chrystusem udręczonym, o łzy, wewnętrzną udrękę z powodu tak wielkiego udręczenia, jakie Chrystus zniósł dla mnie (ĆD [203]). Wejdźmy w tajemnice bolesne z cichą postawą wiary, dyspozycyjnością zezwalającą na bycie włączonym w to, co cierpi Jezus, zwłaszcza w sercu i duszy, aby w ten sposób czuć się włączonym w Jego doświadczenie słabości.

Modlitwy wstępne
0,00 / 0,00
1. Modlitwa w Ogrójcu
0,00 / 0,00
2. Biczowanie
0,00 / 0,00
3. Ukoronowanie cierniem
0,00 / 0,00
4. Dźwiganie krzyża
0,00 / 0,00
5. Ukrzyżowanie
0,00 / 0,00

Modlitwy wstępne

W imię Ojca...
Wierzę w Boga
Ojcze Nasz
Zdrowaś Maryjo

Tajemnica 1: Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu

Jezus z pełną świadomością wchodził w tajemnicę Paschy – swego przejścia przez śmierć. W Ogrójcu przyszła na Niego ostatnia próba wewnętrznej walki o wypełnienie woli Bożej do końca. Jezu, pokaż nam, jak modlitwa pomogła Ci wytrwać w tej decydującej godzinie.

Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną; towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. A sam oddalił się od nich na odległość około rzutu kamieniem, padł na kolana i modlił się tymi słowami: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i pokrzepiał Go. Pogrążony w udręce, jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. (Łk 22, 39-46)

Dzięki modlitwie możemy otwierać się na to, w czym objawia się Boża wola, a co jest po ludzku trudne do przyjęcia. Gdy wytrwamy jak Jezus na modlitwie, powtarzając „Ojcze” - stopniowo pojmiemy, że jesteśmy w dobrych rękach Wszechmogącego. Bóg da nam pokój. Panie - Ty wiesz, czego nam potrzeba. Pomóż nam przyjmować Twoją wolę.

Tajemnica 2: Biczowanie Pana Jezusa

Poddanie się Jezusa oprawcom było nie do pojęcia dla uczniów. Jeszcze nie potrafili zrozumieć tego, że Jezus nie wydawał się złemu, tylko wybierał całkowite posłuszeństwo woli Ojca. Jezu, zabierz moje przerażenie i lęk wobec zła, a ukaż mi właściwą postawę wobec niego. 

Lecz on się obarczył naszym cierpieniem, on dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy go za skazańca, chłostanego przez Boga i zdeptanego.  Lecz on był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła nań chłosta zbawienna dla nas, a w jego ranach jest nasze uzdrowienie.  Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze, a Pan obarczył go winami nas wszystkich.  Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak on nie otworzył ust swoich. (Iz 53, 4-7)

Wobec nieprzyjaciół Jezus objawia miłość, która jest cierpliwa, która nie unosi się gniewem, która wszystko znosi... Jezus jest jak baranek, wiedziony na zabicie. Istotnie, w godzinie męki Jezus zamilkł - ale jakże wymowne jest Jego milczenie! Panie, pozwól nam wsłuchać się w to milczenie i usłyszeć niewysłowioną miłość, którą ono kryje.

Tajemnica 3. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

Jezusowe królowanie, które nie jest z tego świata, stało się przedmiotem szyderstwa. Król, który wydawał się być bezsilny, został odrzucony. Cierniowa korona wbiła się boleśnie i na trwałe w Jego głowę. Jezu, ukaż nam swoje oblicze ukoronowane cierpieniem. 

A żołnierze, uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: Witaj, Królu żydowski! I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: Oto wyprowadzam go wam na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w nim żadnej winy. Jezus więc wyszedł na zewnątrz w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: Oto Człowiek. (J 19, 2-5)

Oto prawdziwy człowiek - taki jest sens piłatowych słów. W umęczonym i wyszydzonym przez innych Jezusie, wskazują one na Jego tajemniczą godność, moc objawiającą się w słabości. Panie, pomóż nam zrozumieć ten obraz prawdziwego człowieka, który jest wcieleniem miłości - najgłębszej istoty Boga.

Tajemnica 4: Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

Oto niezwykły baranek - nie tylko ludzki, ale i Boży. Oto zarazem obraz Boskiego Pasterza, prowadzącego drogą męki, na zielone pastwiska życia wiecznego. Jezu, ukaż nam swoje oblicze Dobrego Pasterza.

Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, przywraca mi życie. Prowadzi mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska dodają mi otuchy. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim na długie dni. (Ps 23, 1-6)

Jezus przyjął krzyż aktem ludzkiej wolności. Jego pozorna bierność w tej godzinie męki jest tak naprawdę aktywnością - pełną zgodą na działanie Ojca. Rozpoznanie sensu krzyża jest możliwe tylko dzięki modlitwie. Panie, chcę wziąć na siebie swój krzyż, by Twoja moc objęła moją słabość.

Tajemnica 5: Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? - to wyrażenie ogromnego bólu i cierpienia ukrzyżowanego Jezusa, jest początkiem Psalmu 22. Dalej psalm ten jednak staje się modlitwa pełną ufności i nadziei na zmartwychwstanie. Jezu, daj nam widzieć w Twojej śmierci na krzyżu nie koniec, lecz moment przejścia... 

Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lema sabachthani?, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: On Eliasza woła. Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, nasączył ją octem, umocował na trzcinie i dawał Mu pić. Lecz inni mówili: Zostaw! Popatrzmy, czy nadejdzie Eliasz, aby go wybawić. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i oddał ducha. (Mt 27, 45-50)

Mówiąc o krzyżu, Jezus zapowiedział: Gdy zostanę wywyższony nad ziemię, przyciągnę wszystkich do siebie. Wprawdzie obraz Jezusa umierającego na krzyżu odpycha, jednak wpatrując się w niego i wsłuchując się w słowa Ukrzyżowanego, doświadczymy przyciągającej mocy Jego miłości. Panie, ucz mnie trwania w Twojej miłości pod krzyżem wraz z Maryją, którą dałeś mi za Matkę.

O rozważaniach

Rozważania różańcowe zostały napisane w 2003 roku przez o. Jacka Bolewskiego SJ i wydane w książce Przewodnik po różańcu (WAM 2003), a następnie zredagowane i opracowane dla Modlitwy w drodze przez Piotra Chydzińskiego.

Lektorzy

Daniel Wojda SJ
Łukasz Grzybowski 
Monika Grzyb
Paulina Kołakowska