Ustawienia

Ulubione 0
15. Św. Klemens Maria Hofbauer
Św. Klemens Maria Hofbauer
0,00 / 0,00
Św. Klemens Maria Hofbauer

15. Św. Klemens Maria Hofbauer

15 marca

O dzisiejszym patronie możemy powiedzieć, że był człowiekiem z wielkimi pragnieniami, że poszukiwał i nie zrażał się niepowodzeniami. O. Klemens Dworzak, redemptorysta, bo on jest dzisiejszym patronem dnia, żył w trudnych czasach dla Europy i Kościoła.

Św. Klemens Maria Hofbauer
0,00 / 0,00

Urodził się w 1751 roku w Tasovicach na Morawach. Był dziewiątym z dwanaściorga rodzeństwa. Urodził się w czeskiej, choć zniemczonej rodzinie, a przez swoje późniejsze życie i działalność apostolską łączył kraje od południa do północy środkowej i wschodniej Europy.

Na chrzcie otrzymał imię Jan. Gdy miał siedem lat, zmarł mu ojciec. Od najwcześniejszych lat chciał się kształcić i obrać stan duchowny, ale ubóstwo rodziny nie pozwalało mu na podjęcie nauki. Kiedy miał 16 lat zaczął się uczyć zawodu piekarza, a potem podjął pracę w przyklasztornej piekarni premonstratensów w Klosterbrück.

W 1771 roku wybrał się do Włoch. Dotarł do Tivoli i tam podjął życie zakonne jako eremita. Tu otrzymał imię Klemens, pod którym jest teraz znany i czczony. Życie eremity nie spełniało jednak jego pragnień. Wrócił do Klosterbrück, podjął naukę i pracował na swoje utrzymanie. Skończył studia filozoficzne, przez dwa lata prowadził życie pustelnicze, potem pracował w znanej piekarni w Wiedniu. Ukończył studia teologiczne na Uniwersytecie Wiedeńskim.

W 1784 roku w Rzymie wstąpił do nowopowstałego zgromadzenia redemptorystów. Po złożeniu ślubów zakonnych w 1785 roku przyjął święcenia kapłańskie. Został wysłany do Wiednia, by założyć dom zgromadzenia, ale nie mógł tego zrobić, że względu na Kasatę józefińską. Cesarz bowiem zamknął ponad 1000 klasztorów i nie pozwalał na otwarcie nowych. 

Klemens udał się do Warszawy i ten chwilowy pobyt przemienił się w 21 lat kwitnącej działalności apostolskiej. Początki nie były jednak łatwe. Klemens wraz ze swymi współbraćmi objął kościół św. Benona, przeznaczony dla katolików języka niemieckiego, a także pojezuicki kościół przy katedrze. Redemptoryści objęli też sierociniec i szkołę rodzin rzemieślniczych. Na utrzymanie tych dzieł Klemens nierzadko musiał żebrać. Pewnego razu wszedł do karczmy, gdzie była grupa mężczyzn grających w karty. Poprosił ich o datek dla swoich sierot. Wtedy jeden z grających uderzył go w twarz. Niewzruszony Klemens powiedział: „To dla mnie, a co dla moich sierot?” Zaskoczeni i zmieszani gracze oddali całą wygraną.

Redemptoryści pod wodzą św. Klemensa, prowadzili szeroko zakrojoną działalność dobroczynną. Opiekowali się służącymi, których było wtedy w Warszawie około 11 tysięcy, uruchomili drukarnię i wydawnictwo książek religijnych. Klemens był wybitnym kaznodzieją. Obejmował zaniedbany kościół, który wraz ze swymi współbraćmi przez kilka lat doprowadził do rozkwitu. 

Trudne czasy nadeszły wraz z III rozbiorem Polski. Warszawa była we władaniu Prus. W 1808 roku redemptoryści zostali skazani na wygnanie. Po miesiącu pobytu w twierdzy w Kostrzyniu nad Odrą, nie pozwolono im wrócić do Warszawy i Klemens udał się do Wiednia.

Tam niezmordowanie służył w konfesjonale i jako kaznodzieja. Wspomagał młodzież i studentów. Przyczynił się do odrodzenia religijnego w Austrii. Zmarł w 1820 roku. Beatyfikował go Leon XIII w 1888, a kanonizował Pius X w 1904 roku. Jest patronem Warszawy i Wiednia. Czczony jest jako patron kelnerów i piekarzy. W ikonografii św. Klemens przedstawiany jest w habicie. Jego atrybutem jest krzyż.

Tekst, nagranie, lektor

o. Paweł Kosiński SJ

Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!