Ustawienia

Ulubione 0
14. Św. Matylda
Św. Matylda
0,00 / 0,00
Św. Matylda

14. Św. Matylda

14 marca

Dzisiaj powiemy o św. Matyldzie, królowej Niemiec, matce cesarza Ottona I.

Św. Matylda
0,00 / 0,00

Matylda von Ringelheim, nazywana także Matyldą Westfalską, urodziła się ok. roku 895. Była córką saskiego księcia Teodoryka i duńskiej księżniczki Reinhildy. Matylda młode lata spędziła w klasztorze benedyktynek w Herford, gdzie ksienią, przełożoną była babka ojca, także Matylda. Tam nasza święta zdobyła nie tylko gruntowne wykształcenie, ale też zasmakowała w służbie Bogu i ludziom.

W roku 909, kiedy miała 14 lat, została wydana za mąż za Henryka Ptasznika. Znany jest on jako Henryk I. W 912 roku został księciem Saksonii, a od 919 do 936 roku był królem Niemiec. Matylda przeżyła z mężem 25 lat. Mieli pięcioro dzieci, trzech synów i dwie córki, między innymi Ottona I, cesarza rzymskiego i św. Brunona I, arcybiskupa Kolonii. Małżeństwo było zgodne, a Henryk na łożu śmierci miał powiedzieć do Matyldy:

„Przyjmij podziękowanie za to, że łagodziłaś mój gniew, że we wszystkich sprawach dawałaś mi zbawienne rady i prowadziłaś mnie często do sprawiedliwości i łagodności, napominając abym się litował nad ciemiężonymi. Polecam Ciebie i nasze dzieci wszechmogącemu Bogu. Jemu także polecam moją duszę"

Po śmierci króla Henryka I Matylda pozostała na dworze syna Ottona. Wtedy rozpętała się wojna domowa pomiędzy Ottonem i Henrykiem o następstwo tronu. Matylda musiała patrzeć na tę bratobójczą walkę. Ostatecznie zwyciężył Otton, który objął tron po ojcu, a Henryk w ramach rekompensaty otrzymał księstwo bawarskie.

Matylda całe swoje życie była osoba hojną i czyniła wiele dobra. Była też hojna dla kościoła, fundując świątynie i klasztory. Po śmierci Henryka I, który za życia zostawił jej wolną rękę w działalności dobroczynnej, kiedy zamieszkała na dworze swojego syna Ottona, jego doradcy oskarżyli ją o rozrzutność na cele religijne i kradzież królewskich skarbów. Syn skazał ją na wygnanie i umieścił w klasztorze w Enger, w Westfalii. Nie trwało ono jednak zbyt długo, gdyż dzięki interwencji synowej, królowej Edyty, Matylda wróciła na dwór.

Mimo przykrości ze strony Ottona, Matylda wspierała go w rządzeniu krajem i planach rozwoju struktur państwowych i kościelnych. Popierała założenie metropolii kościelnej w Magdeburgu w roku 960 i powołanie zależnych od niej biskupstw. Otton myślał o poszerzeniu swojej władzy, traktując biskupstwa jako ośrodki germanizacji obszarów słowiańskich. Matylda myślała raczej o pozyskaniu Słowian dla wiary. Matylda towarzyszyła Ottonowi I w podróży do Rzymu, gdzie został koronowany na cesarza rzymskiego. Było to w roku 962.

Matylda pochowała dwóch ze swoich synów, Henryka, który zmarł w 955 roku, oraz św. Brunona I, zmarłego dziesięć lat później. Matylda zmarła w roku 968.

O życiu i dziełach św. Matyldy najwięcej dowiadujemy się od Widukinda z Korbei, benedyktyna i kronikarza, który napisał dzieło „Res Gestae Saxonicae” – „Dzieje Saksonów”. Matylda prowadziła szeroko zakrojoną działalność charytatywną. Dbała o pielgrzymów i ubogich. Rozdzielała żywność potrzebującym. Zimą otwierała ciepłe pomieszczenia dla bezdomnych i ubogich. Udając się w podróż, zawsze zabierała woskowe świece, które ofiarowywała mijanym kaplicom i kościołom.

Św. Matylda czczona jest jako orędowniczka fałszywie oskarżonych, wdów, dużych rodzin, a także rodziców, którym zmarły dzieci. W ikonografii przedstawiana jest jako królowa, często z atrybutami: koroną czy budynkiem klasztoru.

Tekst, nagranie, lektor

o. Paweł Kosiński SJ

Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!