Ustawienia

Ulubione 0
Ignacjańska droga uważności 1
1. Zatrzymać się
0,00 / 0,00
1. Zatrzymać się
2. Być tu i teraz
3. Czuć świadomie
4. Osobiste doświadczenie
5. Organiczny pokarm ducha
6. Delektować się życiem
7. Większe uszanowanie
8. Dostosować się do okoliczności
9. Powtórki
10. Nie ilość, lecz głębia

Ignacjańska droga uważności 1

Umiejętność dobrego i świadomego przeżywania każdej chwili życia jest drogą do szczęścia, do pokoju wewnętrznego i do pełni życia. Tę umiejętność dzisiaj często nazywamy ‘uważnością’. Choć brzmi nowocześnie, to jest to zdolność, którą człowiek musiał wypracowywać w każdym pokoleniu.
Św. Ignacy Loyola w swoich Ćwiczeniach Duchownych proponuje szczególną szkołę uważności. Możemy się jej nauczyć krok po kroku.

1. Zatrzymać się
0,00 / 0,00
2. Być tu i teraz
0,00 / 0,00
3. Czuć świadomie
0,00 / 0,00
4. Osobiste doświadczenie
0,00 / 0,00
5. Organiczny pokarm ducha
0,00 / 0,00
6. Delektować się życiem
0,00 / 0,00
7. Większe uszanowanie
0,00 / 0,00
8. Dostosować się do okoliczności
0,00 / 0,00
9. Powtórki
0,00 / 0,00
10. Nie ilość, lecz głębia
0,00 / 0,00

 

Zapraszam Cię na wędrówkę po ignacjańskich drogach uważności. Zwolnij tempo życia, zatrzymaj się, zobacz to, czego nie znałeś, przeżyj nowe doświadczenia. Nie pozwól twemu życiu przeciekać ci przez palce, ‘carpe diem – chwytaj dzień’ i naprawdę żyj!

Daj sobie czas, aby powędrować szlakiem uważności. A właśnie, czas. Po każdym rozważaniu zaproponuję ci niezadługie ćwiczenie. Św. Ignacy, kiedy uczy nas uważności, mówi, byśmy robili coś przez czas potrzebny do odmówienia Zdrowaś Maryjo czy Ojcze nasz. My będziemy robili ćwiczenia przez czas jednego Ojcze nasz. To tylko kilkadziesiąt sekund dla tych, którzy nie są przyzwyczajeni do ignacjańskiej metody liczenia czasu. Ćwiczenie możesz wykonać zaraz po rozważaniu, ale też wracaj do niego kilkakrotnie w ciągu dnia. Możesz też robić notatki. Pomogą w zauważeniu zmian, pokażą ci progres, pozwolą ci wrócić kiedyś do przeżyć tej chwili.

Na tyle, na ile to będzie możliwe, zastosujemy w naszej drodze uważności metodę św. Ignacego. Każda z serii będzie miała 10 elementów: 8 odcinków, a po nich dwie powtórki. To jest ważny element ćwiczenia się w uważnym życiu. Sprzyja pogłębianiu i lepszemu przyswojeniu rozważanych treści.
Ignacjańska droga uważności to pomoc, aby świadomie żyć. To tylko krótka chwila, ale potraktuj ją jako bramę do ciekawego i intensywnego przeżywania swojego życia. Naprawdę warto!

Nowemu cyklowi rozważań w ramach Modlitwy w Drodze będzie patronował św. Ignacy Loyola. Ignacjańska droga uważności oparta będzie na Ćwiczeniach Duchownych św. Ignacego. Może być pomocą do bardziej świadomego życia, jak też do lepszego przeżywania naszej codziennej pracy duchowej, modlitwy i medytacji. Zapraszam do wspólnej wędrówki po ignacjańskiej drodze uważności.

 

Odcinek 01: Zatrzymać się

Ćwiczenia duchowe to wszelkie sposoby przygotowania i usposobienia ducha, by odrzucić to, co nieuporządkowane (por. ĆD 1)

Jestem zanurzony w świecie, który pędzi i nigdy się nie zatrzymuje. Ja sam jestem światem, który w jednej chwili rejestruje i reaguje na tysiące bodźców. Moje oczy dostrzegają wiele obrazów w każdym ułamku sekundy. Słyszę rozmaite dźwięki. Mój nos odczuwa zapachy, podniebienie smak, palce dłoni niemal z czułością dotykają ekranu smartfona, a całe moje ciało czuje dotyk ubrania, miejsca, na którym siedzę, itd.
A na dodatek mam jeszcze wspomnienia, dobre i złe przeżycia. No i pragnienia, dążenia, plany i nadzieje.
Bardzo często okazuje się jednak, że te wszystkie bodźce, które do mnie docierają, zamiast mi pomagać, porządkować mój świat i życie, wprowadzają chaos i zamieszanie. Rozbijają mnie i stresują.
Jak to zatrzymać? Jak się w tym nie pogubić, a raczej odnaleźć?

W ostatnich dziesiątkach lat wielką karierę robi koncept uważności, z angielska mindfulness, który potem w formie szkoleń, ćwiczeń czy warsztatów, rozwija umiejętność skupiania się na tym, co dzieje się ‘tu i teraz’, na świadomym przeżywaniu każdej chwili życia.
Przez wielu łączony jest on z buddyzmem, praktyką jogi, czy z new agem, czyniąc go prawie antykatolickim. Nic jednak bardziej mylnego. Katolicyzm ma od dawna tradycyjnie wypracowaną praktykę uważności.
Jezuici proponują ją już od pięciu wieków w formie ćwiczeń duchowych. Da ci wiele. Możesz skorzystać. Spróbuj!

Ćwiczenie uważności nie polega na tworzeniu sobie jakichś szczególnych warunków, szukaniu specyficznych przeżyć, ale na przeżywaniu świadomie tego, co ‘tu i teraz’.
Zatrzymaj się na chwilę… Zamknij oczy albo skoncentruj się na jakimś jednym punkcie…
Oddychaj spokojnie… Poczuj wdychane powietrze… Spróbuj nazwać wszelkie bodźce słuchowe, jakie do ciebie docierają… Nie zatrzymuj się nad żadnym, po prostu je rejestruj…
Poczuj wrażenia dotykowe, nazwij je sobie… Nie analizuj niczego. Zatrzymaj się, czuj i nazywaj…


 

Odcinek 02: Być tu i teraz

Ćwiczenia duchowe to szukanie i znajdowanie tego, co wprowadza w mój świat harmonię i porządek (por. ĆD 1)

Bez uważności nie będę żył świadomie i w sposób uporządkowany. Będę rozrywany pragnieniami, dążeniami albo lękami. Będę jak chorągiewka na wietrze, popychany tam, gdzie mocniej zawieje.
Podstawową rzeczą dla świadomego przeżywania każdej chwili jest pozwolić sobie na to, żeby być ‘tu i teraz’, nie rozpamiętując tego, co za mną, mojej przeszłości, ani nie uciekając do tego, co przede mną. Liczy się ta chwila, ten moment.

Znajdź sobie wygodne miejsce… Zamknij oczy albo skup się na jakimś punkcie… Uspokój oddech… Poczuj bicie twojego serca… Skoncentruj się na tym życiodajnym pulsowaniu…
Spróbuj sobie nazwać twoje ‘tu i teraz’. Gdzie jesteś? Co cię otacza? Poczuj te wszystkie bodźce jako część ciebie. Nie oceniaj ich. Nie bój się tego, co przyjdzie w skojarzeniach, wspomnieniach czy pragnieniach. Nie idź za tymi myślami, które ci się pojawiają. To nie jest czas na to. Dzisiaj pozwól im przepłynąć przez ciebie. Nazywaj jak najbardziej swoje ‘tu i teraz’. Uświadom sobie, co czujesz swoimi zmysłami: patrz, słuchaj, smakuj, powąchaj i dotykaj.

Nie musisz zamykać oczu. Dzisiaj też nie szukaj tematu, jaki chciałbyś przemyśleć. Przyjdzie na to czas później. ‘Tu i teraz’ pozwól sobie na luksus bycia przez chwilę ze sobą i dla siebie.
Oddychaj tak, jak twój organizm pozwala. Nie narzucaj sobie niczego. Bądź i czuj. Poczuj ruch klatki piersiowej, powietrze, które wdychasz i wydychasz.
Nie musisz niczego robić, niczego przemyśleć, podejmować żadnych postanowień.


 

Odcinek 03: Czuć świadomie

Ćwiczenia duchowe pomagają mi doświadczyć pełni życia i prowadzą mnie do zbawienia (por. ĆD 1)

Wszystko, co do nas dociera, co widzimy, słyszymy, czy czego dotykamy, zostawia w nas jakiś ślad. Nawet, jeśli nie umiem go do końca nazwać ani w pełni zrozumieć, ten ślad we mnie zapada i pracuje.
Muszę się nauczyć samego siebie, swoich reakcji i odruchów. Muszę poznać schematy, jakimi czasami się posługuję, żeby porządkować swój świat. Ważne jest też bym sobie uświadamiał różnego rodzaju założenia, mniej czy bardziej świadome aksjomaty, które stosuję w życiu.

Św. Ignacy, kiedy uczy nas uważności mówi o ‘zastosowaniu zmysłów’, o patrzeniu, słuchaniu, dotykaniu, czuciu i smakowaniu. Mówi też o rozeznaniu, by poznawać skąd się biorą w nas jakieś doświadczenia i ku czemu nas prowadzą.

Każdy z nas ma jakąś wrodzoną wrażliwość ducha, umiejętność odczuwania. Musimy ją jednak kształtować i rozwijać, jeśli chcemy, by była świadoma i owocna.
Dzisiaj będę chciał poznać swoje reakcje na różne bodźce, które do mnie docierają. I jak poprzednio nie chcę ich oceniać. Ważne, bym czuł i świadomie je przeżywał.
Jakie uczucia budzi we mnie na przykład: dźwięk telefonu…
Albo to: płacz dziecka…
Co czuję, gdy słyszę: bicie serca, trudny oddech, syrena karetki pogotowia, gaworzenie dziecka…
Moje reakcje nie są ani dobre, ani złe. Uważność to umiejętność świadomego przeżywania każdej chwili.


 

Odcinek 04: Osobiste doświadczenie

Szukający uważności znajdzie ją bardziej przez własne rozważanie, rozumowanie i przeżycia niż gdyby ktoś mu to wyjaśniał i się nad tym rozwodził (por. ĆD 2)

Każdy chce być w czymś naprawdę dobry. Staramy się być specjalistami, wiele wysiłku i pieniędzy przeznaczamy na to, by się wykształcić, albo dokształcić. Cokolwiek jednak byśmy nie robili, nie wystarczy o tym słyszeć, czemuś się przyglądać, być nawet bacznym obserwatorem. Musimy zaryzykować i samemu podjąć wysiłek. Musimy, jak to się dzisiaj mówi, wyjść poza swoją ‘strefę komfortu’ i spróbować.Mogę mieć najlepszych nauczycieli i mistrzów. Może mi ktoś bardzo ciekawie i barwnie opowiadać. To nic nie da, jeśli sam się nie odważę, nie zaangażuję i nie spróbuję poznać, zrozumieć i przeżyć. Zapewne nie raz przyjdzie mi poobijać sobie kolana i łokcie, ale inaczej nie przestanę raczkować i nie zacznę chodzić. Osobiste doświadczenie jest kluczem do rozwoju duchowego. Prawdziwie uważne życie dokonuje się tylko na własny koszt. Nie można żyć uważnie przez pośredników.

Znajdź sobie wygodne miejsce… Zatrzymaj się… Wsłuchaj się w rytm swego serca… Wczuj się w ten jednostajny ruch... Poczuj, jak całe ciało reaguje na niego... Poczuj ruch klatki piersiowej przy oddychaniu, powietrze, które wdychasz i wydychasz.
To bicie serca, ten oddech to życie, które zależy od ciebie. Możesz uciekać, bać się, chować za czyimiś plecami albo możesz podjąć wyzwanie i żyć. Spróbuj nazwać uczucia, jakie ci teraz towarzyszą. Bicie serca i rytmiczny oddech niech cię uspokoją.


 

Odcinek 05: Organiczny pokarm ducha

Bo przecież nie ogrom wiedzy napełnia i nasyca duszę (ĆD 2)

Żyjemy w świecie, który z jednej strony dostarcza nam w każdej chwili wielką ilość bodźców, informacji, obrazów i dźwięków, a jednocześnie widzimy jak stajemy się coraz bardziej powierzchowni, rozproszeni. Na niczym się nie zatrzymujemy na dłużej, wiecznie brakuje nam czasu. Cierpimy dzisiaj na nadmiar informacji, których nie możemy ogarnąć, uporządkować, a zatem także i z nich skorzystać.

Muszę uczyć się odpowiedniej selekcji bodźców, które do siebie dopuszczam. Nie wszystko jest mi potrzebne, nie wszystko mi służy. Jakże prawdziwe okazują się słowa św. Ignacego, że „nie ogrom wiedzy napełnia i nasyca duszę”.

No właśnie, dzisiaj bardzo często mamy nadmiar, może nawet przesyt bodźców.
Zbyt często ulegamy presji czasu, byle szybciej, więcej, a to prowadzi do braku skupienia i powierzchowności. Zatrzymaj się na chwilę… Nie szukaj jakichś szczególnych warunków… Oddychaj swobodnie, tak jak organizm potrzebuje… Nie musisz zamykać oczu, ale skup się na jakimś jednym miejscu, przedmiocie, widoku… Uspokój swoje myśli przez nazywanie tego, co teraz odczuwasz… Nazywaj sobie bodźce, które do ciebie docierają. Nie skupiaj się na nich, pozwól im przepłynąć… Posłuchaj rytmu swojego serca. Wycisz się na chwilę…


 

Odcinek 06: Delektować się życiem

Wewnętrzne rozumienie rzeczy i smakowanie w nich napełnia i nasyca duszę (por. ĆD 2)

Św. Ignacy w swojej szkole uważności zwraca uwagę na kilka rzeczy:

  • potrzeba osobistego zaangażowania, nie mogę przeżyć życia przez pośredników;
  • ogrom wiedzy, czyli natłok i szybkość nieprzetrawionych informacji nic mi nie da, nie przyjmę tego, nie przełknę;
  • muszę szukać własnego rozumienia, smakować rzeczy, delektować się nimi.

Dopiero takie działanie napełni i nasyci mą duszę.
Uważność to zdolność do rozumienia, smakowania i delektowania się życiem "tu i teraz". Nie pozwala mi zatrzymać się w przeszłości i żyć wspomnieniami. Nie pozwoli mi też uciekać w marzenia, w "wyśnioną" przyszłość. Moje życie pełnią realizuje się w teraźniejszości albo nie dzieje się wcale.Warto zatrzymać się na chwilę nad "smakowaniem rzeczy". To zakłada wrażliwość, wykształcony zmysł smaku duchowego, spokój, brak pośpiechu i podniebienie smakosza. Uważność uczy mnie smakowania rzeczy, doceniania ich i odróżniania od bezwartościowego, a czasem nawet szkodliwego "fast food-u".

Zatrzymaj się na czas potrzebny do odmówienia Ojcze nasz… Uspokój oddech… Poczuj wdychane i wydychane powietrze… Uświadom sobie i nazwij bodźce, jakie do ciebie docierają… Przypomnij sobie jakąś sytuację, w której miałeś poczucie, że coś lepiej zrozumiałeś, pojąłeś… Coś ci się ułożyło w głowie… Jakie to było odczucie?... W jakich okolicznościach?... Delektuj się przez chwilę tym doświadczeniem "smakowania" rzeczy… Podziękuj za nie Bogu…

Odcinek 07: Większe uszanowanie

Wola i uczucia mocniej angażują człowieka niż rozum (por. ĆD 3)

Człowiek jest jednością cielesno-duchową. Choć podlega różnym procesom i zmianom to jednak zawsze działa jako jedność. Wszelkie braki w tym względzie u osób dorosłych postrzegane są jako zaburzenia czy wręcz choroby. Wiemy jednak, że choć jesteśmy jednością, to na różnych poziomach naszego życia inaczej jesteśmy zaangażowani.

Rozum jest istotnym wyróżnikiem człowieka. Stanowi dla nas podstawową wartość. Nie angażuje nas jednak tak bardzo, jak wola, która dotyka najgłębszych warstw człowieczeństwa. Wola angażuje nasze uczucia, odwołuje się do pragnienia wolności, jest kręgosłupem naszych życiowych wyborów.
Ignacjańska droga uważności uczy nas właśnie tego. Człowiek jest jednością, jest osobą odpowiedzialną i twórczą. To wszystko ma olbrzymią wartość, ale trzeba być świadomym, że w każdym są także różne pokłady ducha. Nie chodzi o ocenę ‘lepszy-gorszy’ ale o świadomość, że pewne rzeczy nas mocniej angażują i im powinniśmy poświecić więcej uwagi.

Zatrzymaj się na chwilę… Uspokój swój oddech… Poczuj ruch klatki piersiowej, gdy wdychasz i wydychasz powietrze… Nazwij te bodźce, które do ciebie docierają… Staraj się być "tu i teraz"…
Przypomnij sobie jakąś sytuację, która cię ostatnio poruszyła… Jakie to były odczucia?... Co twój rozum mówił o tej sytuacji?... Czy emocje i poruszenia, które odczuwałeś były zgodne z oceną rozumu?... Co chciałbyś zapamiętać jako naukę?...


 

Odcinek 08: Dostosować się do okoliczności

Dać sobie tyle czasu, ile potrzeba, by znaleźć i nasycić się tym, czego szukam (por. ĆD 4)

Ćwiczenia Duchowne św. Ignacego, a zatem i szkoła uważności, którą w nich proponuje bazują na systematyczności podejścia do treści rozważań i do czasu. Choć, bowiem, dotyczą sfery ducha, która zdaje się nie podlegać naszym decyzjom, to jednak mają bardzo określoną strukturę i jasne, indywidualne oczekiwania.

Ignacjańska szkoła uważności podkreśla świadome i indywidualne podejście do sprawy rozwoju duchowego. Kluczowa w każdej modlitwie według metody św. Ignacego jest tak zwana: prośba o owoc, gdzie mnie zachęca: prosić o to, czego chcę doświadczyć. Czasami bowiem potrzebujemy żalu, innym razem radości czy wyzwolenia. Chodzi o konkret tej chwili. Jasne wyrażenie celu posłuży mi do tego, by ocenić czy w danym ćwiczeniu, w danej modlitwie znalazłem to, czego szukałem, czy nie i ile czasu na nie poświęcić. Dla uczenia się uważności w życiu to pytanie staje się fundamentalne: czego chcę, czego szukam? I do tego dostosowuję ilość czasu, jaki poświęcam na takie ćwiczenie.

Zatrzymaj się na chwilę… Uspokój oddech i nazwij bodźce, jakie rejestrujesz teraz swoimi zmysłami… Nie analizuj ich, nie zatrzymuj się na nich… Uświadom sobie odczucia, jakie teraz są w tobie… Nie oceniaj ich…
Pomyśl o tym, czego teraz potrzebujesz?... Nazwij te pragnienia… Powtórz sobie w myślach: czego chcę, czego teraz szukam?... Spróbuj najlepiej, jak potrafisz, znaleźć jedno pragnienie, które dla ciebie jest teraz najważniejsze?... Wypowiedz je w myślach… Zobacz, jaką reakcję budzi w tobie…

Odcinek 09: Powtórki

Z Ćwiczeń duchownych św. Ignacego: powtórzyć wcześniejsze rozważania „zwracając uwagę i zatrzymując się dłużej nad tymi punktami, w których odczułem większą pociechę lub strapienie albo większe przeżycie duchowe” (ĆD 62) 

Idąc po jakiejkolwiek drodze w życiu potrzebujemy wielu punktów odniesienia. Musimy jasno określać cel, mieć jakieś punkty orientacyjne, znaki, które by nas informowały czy ostrzegały.

W ignacjańskiej drodze uważności bardzo ważną rolę odgrywają powtórki. Św. Ignacy wie, że natłok informacji i myśli niekoniecznie nam pomaga. Liczy się nie ilość przeżyć, ale umiejętność rozpoznania ich i skorzystania z tego, co mnie, indywidualnie, bardziej pomaga.

Ignacjańska powtórka to okazja do spojrzenia na to, co się we mnie działo, co mnie poruszało, gdzie w sposób szczególny Bóg mówił do mnie. Nie chodzi o to, by powtarzać wszystko raz jeszcze, ale by zobaczyć te szczególne momenty, gdzie miałem większą pociechę lub strapienie, albo większe poruszenie duchowe.

Zatrzymaj się, by przyjrzeć się przebytej przez ciebie drodze duchowej i twoim przeżyciom… Uspokój swój oddech… Poczuj powietrze, które wdychasz i wydychasz… Poczuj ruch klatki piersiowej… Uświadom sobie i nazywaj bodźce, jakie do ciebie docierają… Nie analizuj ich, nie oceniaj, pozwól im przepłynąć przez ciebie… Jakie uczucia ci towarzyszą teraz?... Czy widzisz jakąś różnicę w tych odczuciach, kiedy w poprzednich ćwiczeniach je przeżywałeś?...

Wracając do poprzednich ćwiczeń, spróbuj znaleźć to, co cię bardziej poruszyło albo budziło opór… Nie wymuszaj niczego na sobie… Przyjmij to, co przyjdzie… Chodzi o kilka myśli, odczuć, skojarzeń…
W poprzednich ćwiczeniach byłeś zachęcany do zatrzymania się, do bycia tu i teraz, do świadomego odczuwania, do osobistego doświadczenia, do smakowania i delektowania się życiem, do podjęcia indywidualnej drogi i osobistego wysiłku…

Co zapamiętałeś z proponowanych ćwiczeń?... Gdzie odczułeś największy opór?... Co było dla ciebie trudne?... Spróbuj znaleźć i nazwać sobie kilka myśli, obrazów, intuicji, które były mocniejsze albo zaskakujące… Wypowiedz je sobie w myśli… Poczuj bicie swego serca… Pobądź przez chwilę w ciszy ze swoimi myślami…

Odcinek 10: Nie ilość, lecz głębia

Św. Ignacy w Ćwiczeniach duchownych wskazuje, jak dojść do uważności. Sugeruje, aby ta kolejna powtórka była zebraniem najistotniejszych myśli z poprzedniego ćwiczenia oraz starannym ich rozważeniem (por. ĆD 64)

Mogłoby się wydawać, że takie powtarzanie powtórki nie ma sensu. Dzisiaj jesteśmy przyzwyczajani do tego, żeby szybko "połykać" wiele różnego rodzaju bodźców, które do nas docierają. Ale w konsekwencji przestajemy być uważni. Nie przywiązujemy uwagi do szczegółów.

Dzisiejsza cywilizacja obrazkowa, kontaktowanie się za pomocą komunikatów, sms-ów, tweet-ów skutkuje skrótowością i powierzchownością, o ile nie będziemy starali się zatrzymać i "starannie rozważyć" tego, co się w nas dzieje i ku czemu to prowadzi.

Św. Ignacy ucząc nas uważności, przypomina, że nie ilość i krzykliwość bodźców nasyca duszę, ale smakowanie, że potrzeba nie tyle wielości, co głębi. Dlatego w kolejnym ćwiczeniu powtórkowym sugeruje, aby nie szukać nowych treści, ale starannie rozważyć to, co było mocniejszym doświadczeniem duchowym, jakie dostrzegłem w poprzednim kroku.

Zatrzymaj się… Znajdź sobie wygodne miejsce… Uspokój oddech… Jeśli masz otwarte oczy, skoncentruj się na jakimś jednym punkcie… Zrób kilkukrotny, zwyczajny wdech i wydech, aby się uspokoić i wyciszyć…

Uświadom sobie, co cię otacza… Nazwij bodźce, które do ciebie docierają…Przypomnij sobie to, co uświadomiło ci poprzednie ćwiczenie… Nazwij jeszcze raz w myślach te skojarzenia, obrazy, odczucia, jakie miały dla ciebie większe znaczenie w poprzednich krokach… Nie wymuszaj niczego… Przyjmij to, co podsuwa ci pamięć… Spróbuj zobaczyć, jak te przeżycia się w tobie rozwijały?... Jak się zmieniały od momentu, w którym je zauważyłeś?... Jakie emocje w tobie rozbudzały?... Nazwij odczucia, jakie ci teraz towarzyszą… Do czego cię zachęca to wspomnienie?... Co chciałbyś zapamiętać jako naukę na przyszłość?...

Połóż dłoń na sercu… Posłuchaj i poczuj jego bicie…
Jeśli możesz, spróbuj gestem, lub ruchem ciała wyrazić to, co teraz czujesz…

Tekst, lektor, montaż

o. Paweł Kosiński SJ
 

Muzyka

Tadeusz Kałamarz:
Słowo stało się Ciałem,
Dobrze, że tu jesteśmy, 
Widziałam Pana,
Pójdź za mną