Szaweł zbliżał się do bram starożytnego Damaszku. Miał ze sobą listy uwierzytelniające, zezwalające mu na uwięzienie i prześladowanie wyznawców „tej drogi”, chrześcijan. I wtedy zdarzyło się coś, czego się nie spodziewał, a co na trwale odmieniło nie tylko jego osobiste losy, ale i losy młodej wspólnoty Kościoła.
„Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” „Kto jesteś Panie?” – powiedział. A On: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić””.
Wtedy oślepł, został wprowadzony do miasta, przez trzy dni nic nie jadł i nie pił, aż w końcu przyszedł do niego jeden z uczniów Chrystusa, Ananiasz, i ochrzcił go. Wtedy przejrzał i dokonała się rzecz niezwykła, umarł w nim „stary człowiek” Szaweł, a narodził się „nowy” Paweł.
Wspominamy dziś nawrócenie św. Pawła i on jest patronem tego dnia. Ale nie jest to najlepsze określenie tego, co się wtedy dokonało. Paweł bowiem wierzył w Boga, był gorliwym wyznawcą i skrupulatnie przestrzegał przepisów Prawa. To spotkanie z Jezusem u wrót Damaszku było dla niego bardziej jak śmierć starego Szawła i zmartwychwstanie do nowego życia Pawła. Zresztą sam Paweł nigdy nie mówił o tym wydarzeniu jako o swoim „nawróceniu”.
„Ten zwrot w jego życiu, ta przemiana całego jego istnienia nie była owocem procesu psychologicznego, dojrzewania albo intelektualnej i moralnej ewolucji, ale pochodzi z zewnątrz: nie była owocem jego myśli, lecz spotkania z Jezusem Chrystusem. W tym sensie nie było to po prostu nawrócenie, dojrzewanie jego «ja», lecz była to dla niego samego śmierć i zmartwychwstanie: obumarło jedno jego życie, a narodziło się z niego inne, nowe, z Chrystusem zmartwychwstałym”.
Paweł miał wtedy około 26 lat. Urodził się w Tarsie w Cylicji, obecnie w Turcji. Pochodził z żydowskiej rodziny żyjącej w diasporze, ale silnie przywiązanej do tradycji. Byli oni prawdopodobnie wyzwolonymi niewolnikami i w ten sposób stali się obywatelami rzymskimi.
Jako „młodzieniec”, mógł mieć wtedy nieco ponad 20 lat, przybył do Jerozolimy, by studiować Torę, prawo żydowskie u słynnego nauczyciela Gamaliela. Prześladował chrześcijan, ale kiedy spotkał Jezusa pod Damaszkiem, przyjął chrzest i stał się gorliwym apostołem Zmartwychwstałego.
Przez trzy lata po spotkaniu z Jezusem przebywał w Damaszku. Potem udał się na krótko do Jerozolimy, gdzie spotkał się ze św. Piotrem i Jakubem. Wrócił do rodzinnej Cylicji, skąd św. Barnaba zabrał go do Antiochii. Stamtąd wyruszył w roku 44 na pierwszą z trzech wielkich podróży misyjnych. Apostołował wśród Żydów, ale i wśród pogan. To on zaniósł wiarę w Chrystusa na kontynent Europejski i ochrzcił pierwszych Jego wyznawców.
Św. Paweł jest nazywany Apostołem Narodów. Napisał kilkanaście listów do wspólnot chrześcijańskich, z których 13 weszło do Kanonu Nowego Testamentu. Zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie, w Rzymie, w roku 64 lub 67.
My dzisiaj możemy spotkać Chrystusa w lekturze Pisma świętego, na modlitwie i w liturgii Kościoła. Na przykładzie św. Pawła widzimy bowiem, że
„jedynie dzięki osobistej relacji z Chrystusem, jedynie dzięki spotkaniu ze Zmartwychwstałym możemy stać się naprawdę chrześcijanami”.