Ustawienia

Ulubione 0
3. Św. Lidia
Św. Lidia
0,00 / 0,00
Św. Lidia

3. Św. Lidia

3 sierpnia

Nie jest zbyt powszechnie znana, ale to ona jest pierwszą Europejką, która przyjęła chrzest wraz ze swoim domem. Nawróciła się pod wpływem słów św. Pawła. Choć pochodziła z terenów dzisiejszej Turcji, to żyła w Filippi, w dzisiejszej Grecji. Była niezależną, majętną kobietą. Handlowała purpurą, dobrem luksusowym, jak na tamte czasy. Europa winna ją czcić jako swoją matkę chrzestną. Dzisiaj powiemy o św. Lidii, kobiecie "bojącej się Boga", według określenia św. Łukasza w Dziejach Apostolskich. Warto ją poznać i wiele się od niej uczyć. 

Św. Lidia
0,00 / 0,00

Poznajemy ją jako dojrzałą kobietę, samodzielną, prowadzącą własne interesy handlowe. Św. Łukasz wspomina, że została ochrzczona wraz "ze swoim domem", ale nie wiemy czy to oznacza jej rodzinę, męża i dzieci, czy tylko mieszkających z nią współpracowników, służbę czy gości. 

Możemy przypuszczać, że była z pochodzenia wrażliwą poganką, zainteresowaną sprawami religijnymi. Była "bojąca się Boga", jak określano nawróconych na judaizm pogan. Spotykamy ją w żydowskim miejscu modlitwy. Prawdopodobnie żydowska wspólnota w Filippi nie była zbyt duża. Nie było tam przynajmniej 10 mężczyzn, którzy stanowiliby grupę wystarczającą do założenia synagogi. Liczba kobiet nie miała tu znaczenia. W takich wypadkach Żydzi spotykali się gdzieś nad rzeką, w "miejscu modlitwy" – jak go nazywali – gdzie mieliby dostęp do wody, aby praktykować swoje rytualne obmycia. 

Lidia była niezależna i prawdopodobnie bogata. Pochodziła z Tiatyry, dzisiejsze Akhisar w Turcji. Był to w starożytności ważny ośrodek gospodarczy. Produkowano tam ceramikę i wyroby garncarskie. Było to miejsce produkcji tkanin i farbiarstwa. Lidię spotykamy w Filippi, starożytnym mieście greckim, które było w jej czasach znaczącą kolonią rzymską na terenie wschodniej Macedonii. Interesy prowadziła z powodzeniem. 

Spotykamy ją, kiedy przychodzi w szabat nad rzekę, na miejsce modlitwy. Choć była niezależna i przedsiębiorcza, to jednak widzimy ją jako delikatną, może nawet wycofaną. Kiedy bowiem inne kobiety rozmawiają z nieznanymi przybyszami, ona im się przysłuchuje. Może była nieśmiała, a może potrzebowała czasu, aby nabrać ufności. 

Przybyszami byli apostoł Paweł razem z towarzyszącymi mu Łukaszem i Sylasem. Byli w trakcie tak zwanej drugiej podróży misyjnej. Był to prawdopodobnie rok 50. Apostołowie przybyli do Filippi kilka dni wcześniej. Były to ich pierwsze kroki i pierwsze kontakty na kontynencie europejskim. Było to w dalszym ciągu cesarstwo rzymskie, ale dla rozwoju wiary był to olbrzymi krok. 

Lidia słuchała uważnie, otwartym sercem, tego, co przybysze mieli do powiedzenia. Pozwoliła, aby słowo ją przemieniło. Otwarła swoje serce na głos Boga i uwierzyła. Dała się ochrzcić wraz "ze swoim domem". Jej dom stał się od teraz domem pierwszej europejskiej wspólnoty uczniów Chrystusa, pierwszym europejskim kościołem. Jakaż zmiana! Kobieta, która nie mogła otworzyć synagogi, teraz tworzy kościół. 

Lidia z nieśmiałej i przysłuchującej się, stała się odważną i otwartą patronką Kościoła Chrystusowego w Filippi i w całej Europie. Nie tylko zgromadziła pierwszą wspólnotę wierzących na kontynencie europejskim, zbudowała Kościół, ale też wymogła na Pawle i jego towarzyszach, aby zatrzymali się u niej. 

Paweł wiele zawdzięczał wspólnocie z Filippi. List do Filipian wszedł do kanonu Pisma św. Paweł chwali Filipian za hojność i zaopatrywanie go we wszystko, czego potrzebował w misji. Po części było to też uznanie dzieła i dokonań Lidii. 

Nie wiemy, jakie były dalsze jej losy. W XVI wieku jej imię wpisano do Martyrologium Rzymskiego i wspominano jako męczennicę. Jest patronką farbiarzy. 

Tekst, nagranie, lektor

o. Paweł Kosiński SJ

Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!