W początkach chrześcijaństwa Wielki Post był czasem „stawania się chrześcijanami". Katechumeni, czyli kandydaci do przyjęcia wiary w Chrystusa, rozpoczynali długi okres przygotowania do sakramentów chrztu i Eucharystii. To była droga „nawrócenia i odnowy". W tym procesie uczestniczyła cała wspólnota wierzących. Środa Popielcowa rozpoczynała zatem Wielki Post i była początkiem drogi.
Popielec był też początkiem drogi nawrócenia. Wierni, którzy popełnili ciężkie wykroczenia, zaczynali odbywać publiczną pokutę. Przywdziewali szaty pokutne i posypywali głowy popiołem, krocząc drogą umartwienia i odnowy, aby w Wielkanoc móc być na nowo włączeni we wspólnotę wierzących.
Posypanie głów popiołem to gest, który ma starożytny rodowód. „Popiół zawsze kojarzono ze śmiercią i zniszczeniem, a także przemijaniem, cierpieniem, stratą i pustką”. Stary Testament wykorzystuje wyrażenie „w worze i w popiele", żeby opisać człowieka w żałobie,
„leżącego na ziemi lub klęczącego oraz rozsypującego nad siebie popiół bądź posypującego głowę popiołem”
Popiół symbolizuje pokutę i ukorzenie wobec Boga. Mówi też o kruchości egzystencji człowieka, o przemijaniu i śmierci. Zwyczaj posypywania głowy popiołem znany był w wielu starożytnych kulturach: w Egipcie, wśród Arabów i w Grecji.
W Kościele gest posypania głowy popiołem łączony był z publicznymi pokutami. Kiedy taka forma pokutowania i nawrócenia zanikła, kapłani zaczęli posypywać głowy wszystkim wiernym na znak, że wszyscy potrzebujemy nawrócenia i pokuty. Do liturgii ten gest włączono w VIII wieku. Od X wieku zaczęto święcić popiół do posypania głów. Obrzęd ten został wprowadzony dla całego Kościoła przez papieża Urbana II w 1091 roku. Wtedy też ustalono, że popiół do obrzędu posypania głów winien pochodzić ze spalonych gałązek palmowych, poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku.
Środa Popielcowa rozpoczyna „drogę wielkopostną". Rozpoczyna okres refleksji i modlitwy, nawrócenia i pokuty, odejścia od skoncentrowania na sobie do wyjścia ku Bogu i braciom, szczególnie tym słabym i potrzebującym. Post bowiem, by spełniał pokładane w nim nadzieje i był miły Bogu, „powinien być wyrazem miłości i ją budować”. Nie jest celem sam w sobie.
Kościół zachęca wiernych, którzy rozpoczynają czas odnowy, aby na tej drodze korzystali z pomocy. Wielki Post to czas na modlitwę, post i jałmużnę, odnowę ducha, umartwienia i uczynki miłosierdzia. W tym czasie Kościół mobilizuje wiernych do odwagi w podejmowaniu drogi nawrócenia, do zmierzenia się z perspektywą, na którą wskazuje sam Jezus:
„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”
Wielkopostne praktyki: modlitwy, umartwienia i jałmużny są dla każdego środkiem do pogłębienia swego chrześcijańskiego powołania. Nie mogą istnieć jedna bez drugiej. Dopiero wszystkie razem pomagają odnaleźć drogę do Boga i braci.
Środa Popielcowa rozpoczyna liturgiczny okres Wielkiego Postu i przypomina o tym, od czego chcemy uciekać w myśleniu i działaniu: o poście, pokucie i umartwieniu, o przemijaniu i śmierci. Ale przypomina też o tym, co najważniejsze: o zmartwychwstaniu i życiu, o wieczności i o zbawieniu, które Jezus nam przynosi, biorąc na siebie konsekwencje naszych grzechów.