Ustawienia

Ulubione 0
4. Bł. Piotr Jerzy Frassati
Track #1
0,00 / 0,00
Track #1

4. Bł. Piotr Jerzy Frassati

4 lipca

„Bardzo roztropnie jest, żeby się w każdym dniu gotować na śmierć w tym właśnie dniu”.

Powiedział te słowa nasz dzisiejszy patron, który sam zaświadczył o ich prawdziwości. Umarł przeżywszy niewiele ponad 24 lata, nie ukończywszy jeszcze studiów. Dajmy się zainspirować dzisiaj postacią błogosławionego Piotra Jerzego Frassatiego.

0,00 / 0,00

Urodził się 6 kwietnia 1901 roku w Turynie, w północnych Włoszech. Jego ojciec, Alfredo Frassati założył i był właścicielem dziennika La Stampa, był też politykiem, zasiadał w senacie. Przez pewien czas był dyplomatą i ambasadorem w Niemczech. Matka, Adelaide Ametis Frassati była malarką. Pier Giorgio miał jeszcze młodszą siostrę. Rodzice Piotra byli obojętni wobec wiary. Zainteresowanie religią zawdzięczał przede wszystkim wychowawcom, nauczycielom i spowiednikom. Od młodych lat aktywnie uczestniczył w życiu Kościoła. Niejednokrotnie prowadziło to do napięć w rodzinie.

Jako młody człowiek, Piotr był aktywnym członkiem różnych wspólnot i organizacji kościelnych. Należał do Sodalicji Mariańskiej, do Koła Różańcowego, włączał się w Apostolstwo Modlitwy, udzielał się w Stowarzyszeniu Najświętszego Sakramentu. Był człowiekiem modlitwy i umartwienia. Codziennie uczestniczył we Mszy św. i przyjmował Komunię św. Długie godziny, nawet nocą, poświęcał na adorację Najświętszego Sakramentu.  Miał wielkie nabożeństwo do Matki Bożej. Czytał Pismo św. a szczególnie listy św. Pawła. Chętnie sięgał po lekturę dzieł św. Augustyna, św. Katarzyny ze Sieny czy św. Tomasza z Akwinu.

Ważną rolę w jego życiu odegrała działalność w Akcji Katolickiej. Był to dla niego nie tylko czas formowania się, ale przede wszystkim pole działania. Był bardzo aktywny. Pracował na rzecz ubogich i potrzebujących. Wspierał opuszczonych i zepchniętych na margines. Opiekował się duchowo i materialnie potrzebującymi, często w tajemnicy przed swoimi bliskimi. Był znany i lubiany w dzielnicach, gdzie nikt z jego rodziny nigdy nie bywał.

W 1919 roku Piotr rozpoczął studia na politechnice w Turynie. Chciał zostać inżynierem górnictwa. W 1922 roku odwiedził Polskę. Był w Gdańsku i Katowicach. Myśląc o aktywnym duszpasterstwie wśród górników, został tercjarzem dominikańskim. Zaangażowanie społeczne i polityczne Piotra wypływało przede wszystkim z wiary. Był przeciwnikiem rodzącego się wtedy we Włoszech faszyzmu. Niejednokrotnie z tego powodu był zatrzymywany przez policję.

Prawdopodobnie po matce odziedziczył zafascynowanie pięknem i sztuką, szczególnie malarstwem. Lubił też sport, a zwłaszcza górskie wędrówki. W 1924 roku założył nieformalne „Stowarzyszenie Ciemnych Typów”. Jego celem był apostolat wiary i modlitwy, kształtowanie charakterów, także przez wspólne piesze wędrówki górskie. On sam powiedział, że „Modlitwa – Działanie – Ofiara – te trzy słowa streszczają cały olbrzymi program”. Dla niego nie był to tylko slogan, ale rzeczywiście życiowy program działania.

Umarł 4 lipca 1925 roku na skutek infekcji. Chorobą Heinego-Medina zaraził się od osób, którymi się opiekował. W jego pogrzebie wzięły udział tłumy ludzi. Wtedy okazało się, jak był znany i popularny, zwłaszcza wśród ubogich, którym chętnie służył. Powszechne było przekonanie, że odszedł święty.

Beatyfikował go 20 maja 1990 roku Jan Paweł II. W homilii powiedział, że

„Piotr Jerzy daje nam przykład, że „szczęśliwe" jest życie w Duchu Chrystusa, (…) że naprawdę warto poświęcić wszystko w służbie Bogu. Zaświadcza, że świętość jest dostępna dla wszystkich”. 

Piotr Jerzy Frassati jest patronem młodzieży i studentów. Wzywany jest jako orędownik przez miłośników gór. Patronuje także członkom Akcji Katolickiej.

Tekst, nagranie, lektor

o. Paweł Kosiński SJ

Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!