19 lipca pojawili się w Pierszajach, małej wsi, położonej 20 kilometrów od Iwieńca. Była tam parafia św. Jerzego, w której pracowali od niedawna dwaj franciszkanie, o. Achilles i o. Herman.
Niemcy zebrali na placu około 300 osób. Jeden z niemieckich żandarmów, sam katolik, namawiał franciszkanów, aby uciekali. Ale oni byli przekonani, że „gdzie są owce, tam musi być także pasterz”, i zostali. Niemcy mieli zamiar wymordować ich i spalić, jak to czynili w wielu miejscowościach. Rozdzielili kobiety i mężczyzn, i zamknęli w osobnych szopach. Franciszkanie próbowali negocjować z Niemcami. Po jakimś czasie przyjechało kilku oficerów niemieckich i rozkazali wyprowadzić uwięzionych ludzi. Zaprowadzili wszystkich do wsi Borowikowszczyzna koło Nowogródka. Franciszkanów oddzielono od pozostałych i zaprowadzono do stodoły. Niemcy poddali ich okrutnym torturom: wyłupili oczy, wyrwali język, obcięli nos, uszy i ręce. Zabili ich strzałem w głowę. Na koniec podpalili szopę i drwiąc z męczenników - kapłanów, odeszli. Pozostałych zatrzymanych zostawili w spokoju i wyjechali.
Mieszkańcy wsi i parafianie w Pierszajach ocaleli. Nazajutrz zebrali zwęglone szczątki męczenników, złożyli je do trumny i pochowali we wspólnym grobie przy swoim kościele parafialnym.
Józef Puchała, w zakonie o. Achilles, urodził się 18 marca 1911 roku we wsi Kosina niedaleko Łańcuta. Miał siedmioro rodzeństwa. Po ukończeniu pięciu klas szkoły podstawowej w rodzinnej miejscowości, kontynuował naukę w Małym Seminarium Misyjnym, prowadzonym przez franciszkanów we Lwowie. Do zakonu wstąpił w 1927 roku. Studia filozofii i teologii odbył w Krakowie. W 1936 roku przyjął święcenia kapłańskie. Po studiach pracował w Grodnie, a potem w Iwieńcu. Do parafii św. Jerzego w Pierszajach, opuszczonej przez tamtejszego proboszcza podczas kampanii wrześniowej i rozpoczęcia wojny, przybył pod koniec 1939 roku. Parafia liczyła około 5 tysięcy wiernych.
Karol Stępień, w zakonie o. Herman, urodził się 21 października 1910 roku w Łodzi. Pochodził z biednej, robotniczej rodziny. Był błyskotliwy i inteligentny, ale niesforny i sprawiał wiele kłopotów wychowawczych. Szkołę podstawową ukończył w Łodzi. Gimnazjum ukończył w niższym seminarium duchownym franciszkanów we Lwowie.
W 1929 roku wstąpił do zakonu. Przełożeni mieli z nim kłopoty. Radzili mu nawet, żeby opuścił zakon. On jednak upierał się, żeby zostać. Wysłano go na studia do Rzymu. Tam też przyjął święcenia kapłańskie w 1937 roku. Po ukończeniu studiów pracował jako wikariusz w Radomsku, a następnie w Wilnie. Na wiosnę 1940 roku został wysłany do pomocy o. Achillesowi na parafii w Pierszajach.
W trudnych czasach wojny ojcowie okazywali współczucie cierpiącym. Dzielili się tym, co mieli, czy co dostali od braci z innych konwentów. Wspomagali chorych. Udzielali sakramentów. Zabiegali o uwolnienie więzionych mieszkańców, innych ratowali, jak się dało, przed wywózką na roboty w głąb Rzeszy. Kochali powierzonych sobie ludzi i, jak prawdziwi pasterze, dali za nich swoje życie. Beatyfikował ich 13 czerwca 1999 roku, w gronie 108 męczenników II wojny światowej Jan Paweł II.