Ustawienia

Ulubione 0
1. Św. Otton z Bambergu
Track #1
0,00 / 0,00
Track #1

1. Św. Otton z Bambergu

1 lipca

„Przez trzy lata staram się i nikogo odpowiedniego do tego dzieła a mnie bliskiego nie mogę pozyskać spośród biskupów albo kapłanów. Stąd, ponieważ jest rozpowiadana twoja niestrudzona świętość, skora do wszelkiego szlachetnego dzieła (…) błagamy, najdroższy ojcze, niech nie wzbudzi niezadowolenia propozycja przyjęcia tego rodzaju pracy dla chwały Bożej i wzrostu twego własnego uświęcenia (…)”

Tak pisał władca Polski Bolesław Krzywousty do naszego dzisiejszego patrona. Do kogo i jakie zadanie chciał mu powierzyć?

0,00 / 0,00

Dziś Kościół wspomina św. Ottona z Bambergu. To właśnie on miał zostać wysłannikiem na Pomorze Zachodnie, natomiast zadaniem, którego miał się podjąć była misja chrystianizacyjna.
Jak trafny był to wybór niech zaświadczy fakt, że z czasem zaczęto owego misjonarza nazywać Apostołem Pomorza. A o tym jak, przebiegały koleje życia i jak to się stało, że urodzony we Frankonii Otto von Mistelbach, niemiecki kapłan został posłany do pogan przez polskiego władcę – posłuchajmy.

Urodził się ok. 1060 roku. Pochodził ze szlacheckiej rodziny. Wiemy, że w Polsce pojawił się jako kleryk. Prowadził szkołę katedralną w Gnieźnie. Był także kapelanem na dworze księcia Władysława Hermana i Judyty, rodziców Krzywoustego. A jak się później okaże, czas spędzony w Polsce sprawi, że znajomość języka i naszych obyczajów będą wielce przydatne w trakcie pobytu na Pomorzu.

Zanim jednak Otton tam wyruszy przez pewien czas, po powrocie do Niemiec, będzie wspierał jako kapelan i kanclerz cesarza Henryka IV. A w trakcie panowania cesarza Henryka V i jego konfliktu z papieżem Kalikstem II przysłuży się rozwiązaniu jednego z ważniejszych problemów dotyczących relacji między władzą świecką a duchowną. Mianowicie, ustalenia zasad inwestytury, które zostały określone na mocy konkordatu wormackiego z 1122.
W tym czasie, kiedy Otton angażuje się w sprawy możemy powiedzieć „najwyższej wagi”, już od wielu lat jest biskupem. Obejmując stolicę biskupią, w lutym 1103 roku, mimo surowej zimy, boso i odziany w pokutną szatę wszedł do Bambergu, czym wywarł ogromne wrażenie na tych, których miał być pasterzem.

Z czasem okazało się, że jest również bardzo skutecznym administratorem. Otton opiekował się biednymi, dbał o poziom umysłowy i duchowy rozwój duchowieństwa, dyscyplinę w klasztorach, z których założył ponad 20, zyskując tym samym przydomek „ojca zakonów”. Takiego właśnie człowieka potrzebował Bolesław Krzywousty. Roztropnego, umiejącego rozwiązywać konflikty, dobrego organizatora, a przede wszystkim wielkiego duchem. Poza tym znającego realia, bo pierwsza wyprawa misyjna z jaką pojawił się u bogatych Wolinian, ubogi, pokorny… i bosy hiszpański mnich Bernard okazała się fiaskiem. Biedaka potraktowano z lekceważeniem i pogardą.

Tak więc w maju 1124 roku wyruszył biskup Otton z Gniezna. Sześćdziesięcioletniemu duchownemu towarzyszył orszak. Było po wielkopańsku, aby pokazać Pomorzanom, że chrześcijaństwo, to oczywiście zasoby duchowe, ale też i materialne. Pierwsza ośmiomiesięczna misja zaowocowała nie tylko chrztem księcia Warcisława I i jego świty, ale – jak podają niektóre źródła – ok. 20 tysięcy Pomorzan. Powstało też wiele kościołów.

Kolejna wyprawa Ottona to rok 1128. Biskup z Bambergu doprowadził do powstania 14 ośrodków duszpastersko-misyjnych, które wyposażył w sprzęt liturgiczny. Powstały zatem podstawy organizacji kościelnej, jednakże biskupstwo w Wolinie pojawi się dopiero w rok po śmierci naszego patrona dnia, która nastąpiła 30 czerwca 1139. Otton został kanonizował w 1189 roku. W ikonografii przedstawiany jest w stroju biskupa, czasami ma paliusz.

Tekst, nagranie, lektor

o. Paweł Kosiński SJ

Chciałbym żyć dobrze! Chcę pozostawić po sobie dobry ślad w życiu innych ludzi! Ale jak tego dokonać? Gdzie znaleźć inspirację i środowisko, które by mi pomogło chcieć dużo i sięgać po to, co dalej i więcej? Mamy potężnych orędowników. Ich życie i doświadczenia to kopalnia inspiracji i rzeczywistej duchowej energii na codzienną wędrówkę człowieka. Modlitwa w drodze codziennie prezentuje „Patrona dnia”, którego postać jest wpisana do katolickiego kalendarza liturgicznego. Posłuchaj tych opowieści, podziwiaj postacie twoich orędowników i daj się pociągnąć do dobra. Naprawdę warto!