Pojawia się tam, gdzie kult świętych nie powinien funkcjonować – w protestanckiej północnej Europie – dziewica, która zginęła męczeńską śmiercią, patronka Szwecji, stała się symbolem światła, nadchodzących dłuższych dni. Jej losy związały się z kulturą i tradycją. Inni w tym dniu organizują tradycyjne wróżby. Polscy górale przez 12 kolejnych dni od św. Łucji przepowiadają pogodę na cały następny rok. Ale my wróćmy do miejsca i czasu gdzie rozgrywała się historia życia naszej patronki – Syrakuzy, przełomu III i IV wieku. Przyjrzyjmy się losom tej, która została wpisana do kanonu rzymskiego przez papieża św. Grzegorza Wielkiego.
W najstarszym żywocie św. Łucji, spisanym dopiero w V wieku oraz w legendach, którymi obrosło jej życie, a zwłaszcza moment śmierci, znajdujemy informacje wskazujące na jej znakomite pochodzenie. Łucja - jedynaczka z bogatej rodziny miała zostać żoną młodzieńca ze szlachetnego rodu… ale choroba matki i odbyta w intencji uzdrowienia pielgrzymka do grobu św. Agaty w Katanii zmieniły jej losy. Przepowiednia, którą usłyszała była jakże dramatyczna - męczeńska śmierć za wiarę i konieczność przygotowania się do niej. Po tym wydarzeniu Łucja wycofała się z obietnicy małżeństwa, złożyła ślub czystości i rozdała swój majątek… natomiast odtrącony narzeczony oburzony tym, co się stało, zemścił się - oskarżył ją o to, że jest chrześcijanką, a był to czas prześladowań prowadzonych przez Dioklecjana.
Postawiona przed namiestnikiem Paschazjuszem Łucja nie wyrzekła się wiary, za to - prawdopodobnie 13 grudnia 304 roku została ścięta mieczem. Ale zanim to nastąpiło próbowano ją złamać. Ponieważ nie chciała złożyć ofiary rzymskim bożkom, miała zostać oddana do domu publicznego… ale jak powiedziała: „Ciało nie skala się, jeśli duch się na to nie zgodzi. Każdy gwałt zadany mi wbrew woli podwoi zasługę mojego dziewictwa”. Poza tym… nie udało się jej ruszyć z miejsca, nawet parą wołów. Kiedy kazano obłożyć ją drewnem i słomą polanymi olejem oraz smołą, a następnie podpalić, okazało się, że płomienie jej nie tknęły. Łucja przetrwała też cios mieczem. Przyniesiona do domu poprosiła o Komunię świętą i dopiero wtedy zmarła.
Dziś jej relikwie - po setkach lat spędzonych w Wenecji - spoczywają w Syrakuzach - których jest patronką. Znajdują się w mieście gdzie w 1894 roku odkryto grób wystawiony przez służącą Euschię swojej pani – Łucji właśnie, co było o tyle istotne, że niektórzy historycy chcieli tę świętą usunąć z Martyrologium Rzymskiego (czyli oficjalnego spisu świętych i błogosławionych Kościoła Katolickiego) ze względu na nikłą ilość informacji.
W ikonografii Łucja jest przedstawiana jako rzymska niewiasta z palmą męczeństwa w jednej ręce, w drugiej zaś ma naczynie, na którym umieszcza się dwoje oczu. Te oczy to nawiązanie do męczeństwa – według niektórych wyłupiono je Łucji w trakcie tortur. Inni mówią, że sama kazała je usunąć, bo były tak duże i piękne, że zwracały uwagę oprawców. I to, że św. Łucja jest patronką, do której zwracamy się w chorobach oczu nie będzie zaskoczeniem. Ponadto szukając jej wizerunków powinniśmy zwracać uwagę na takie atrybuty jak: lampa, miecz, płomień u stóp, sztylet.