Ustawienia

Ulubione 0
27
04.2024
Św. Piotr Kanizjusz SJ J 14,7–14
0,00 / 0,00

Friday, 02 listopada 2018

Okres zwykły, J 11, 32-45
Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych

Jakie masz doświadczenie Boga w sytuacjach bólu, cierpienia, śmierci? Może zdarza ci się odbierać Go jako Kogoś, kto nie rozumie, jest daleki lub nieobecny. Spójrz dziś na Jezusa, który zderza się z trudną sytuacją i poznaj Go na nowo.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana.
J 11, 32-45
Gdy Maria, siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła mu do nóg i rzekła do Niego: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”. Gdy więc Jezus ujrzał, jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: „Gdzie go położyliście?” Odpowiedzieli mu: „Panie, chodź i zobacz”. Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: „Oto jak go kochał!” Niektórzy z nich powiedzieli: „Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?” A Jezus ponownie okazując głębokie wzruszenie przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: „Usuńcie kamień”. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: „Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie”. Jezus rzekł do niej: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?” Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: „Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał”. To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!” I wyszedł umarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: „Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić”. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

Rzucane powszechnie słowa „weź się w garść”, “chłopaki nie płaczą”, „mazgaj” blokują nasze emocje. Wstydzimy się płakać, okazywać uczucia, myśląc o nich jako o słabości, którą trzeba ukryć przed spojrzeniami. W dzisiejszym fragmencie Ewangelii Jezus wzrusza się i płacze. Jak Go postrzegasz? Czy jest ci przez to bliższy? 

Gdy zamrażamy swoje uczucia, nie żyjemy w pełni, jesteśmy na wpół umarli,  skrępowani bandażami jak Łazarz – tracimy kontakt ze sobą, z drugim człowiekiem, z Bogiem! Nasza prawdziwa twarz zakryta jest chustą – to wtedy gramy rozmaite role zakładając maski, mówimy „tak”, gdy chcemy wykrzyczeć „nie”, spętani powinnościami, bezwolni. Czy rozpoznajesz swoje bandaże lub chustę na twarzy?

Jezus nie wstydzi się swoich uczuć – pokazuje, że jest Bogiem uczuciowym! Wysyła sygnały, że interesuje Go to, co przeżywasz. Słucha, chce wiedzieć o tobie jak najwięcej – co cię boli, dlaczego cierpisz. Wyznać Bogu swoje uczucia, to odsłonić siebie, być szczerym i prawdziwym. Słuchając ponownie tekstu Ewangelii, oczami wyobraźni zobacz, jak Jezus słucha tego, co przeżywają Marta i Maria oraz dzieli się z nimi swoimi emocjami.  

Może zrodziło się w tobie pragnienie, aby samemu wejść w osobistą relację z Jezusem i tak jak Maria opowiedzieć Mu o swoim bólu – nie zwlekaj!