Ustawienia

Ulubione 0
26
04.2024
Św. Piotr Betancur J 14,1–6
0,00 / 0,00

Sunday, 26 sierpnia 2018

Okres zwykły, J 2, 1-11
Uroczystość MP Częstochowskiej
Jak często zwracasz się do Matki Jezusa? Na pewno jest w jakiś sposób obecna w twoim życiu. Ale na ile pamiętasz o Niej w ważnych chwilach i codziennych kłopotach? Ona dyskretnie za tobą oręduje. Poproś ją teraz o łaskę skupienia na tekście Ewangelii.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana
J 2, 1-11
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich:  «Zaczerpnijcie teraz i  zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre  wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Pierwszy cud Jezus uczynił na prośbę swojej Matki. Właściwie to nie była prośba, lecz raczej podzielenie się swoim spostrzeżeniem. Maryja delikatnie wskazała na problem.  Przedstawiła go Synowi bez nacisku, lecz obdarzając Go pełnym zaufaniem.

Żeby goście weselni mogli spróbować wspaniałego wina, najpierw trzeba było napełnić stągwie wodą. To była praca mozolna. Może wydawała się niepotrzebna. ale jednak była konieczna. Jezus zaprasza nas do współpracy. Mógłby wszystko uczynić sam, ale chce naszego zaangażowania. Czasem jest do tego potrzebny większy wysiłek, którego celu na razie nie widzimy. Na ile starcza ci w takich sytuacjach zaufania i cierpliwości?

Wzruszająca jest troska Maryi nie tylko o sprawy duchowe, ale też o zwykłą ludzką radość. Kiedy zatroszczysz się o obecność Jezusa i Maryi w swoim życiu, w twojej prostej codzienności mogą zacząć dziać się cuda. Słuchając ponownie tekstu Ewangelii, pozwól rozbudzić w sobie ufność.

Maryja nie zastępuje Jezusa, nie zasłania Go sobą. Nie jest w stanie tego zrobić: przecież sama stała się do Niego doskonale podobna. Poproś Matkę o łaskę zaufania do jej Syna.