Ustawienia

Ulubione 0
26
04.2024
Św. Piotr Betancur J 14,1–6
0,00 / 0,00

Thursday, 08 czerwca 2017

Okres zwykły, Mt 26, 36-42
Święto ku czci Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

              

Wcielenie Jezusa było konsekwentnym przyjęciem ludzkiej natury. Wiązało się to, z przyjęciem jednej z najtrudniejszych ludzkich emocji: lękiem.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Mateusza
Mt 26, 36-42
Jezus z uczniami przyszedł posiadłości zwanej Getsemani, i rzekł do nich: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę». Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną». I odszedłszy nieco dalej do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!» Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe». Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!»

To jeden z najbardziej przejmujących fragmentów ewangelii – Jezus zmagający się z lękiem przed cierpieniem i śmiercią. Jest kuszony, jak na początku swojej misji na pustyni, również tutaj odrzuca pokusę, wybierając pełnienie woli Ojca

Jezus nie szuka krzyża, nie pragnie śmierci. Ale pokazuje też, że czasem trzeba przyjąć to, co trudne i bolesne. Niekiedy nie masz wpływu na to, co cię spotyka – choroba czy inne bolesne doświadczenie. Masz jednak wpływ na to, jak to przyjmiesz.

Dodatkowym bólem jest samotność. Tak było w ogrodzie Getsemani – apostołowie spali, gdy Jezus potrzebował ich obecności. Kiedy przychodzi czas lęku i cierpienia i prawie nieuchronnie samotności, Bóg jest pomocą i wsparciem.  

Bóg nie pragnie cierpienia ludzi i nie zsyła go. Ale kiedy to cierpienie się pojawi, tylko Bóg może nadać mu sens . W Jego ręce można z ufnością powierzyć to, co trudne i bolesne. Wtedy przychodzi pokój, odwaga i, ostatecznie, zmartwychwstanie