Ustawienia

Ulubione 0
27
04.2024
Św. Piotr Kanizjusz SJ J 14,7–14
0,00 / 0,00

Saturday, 23 marca 2024

Wielki Post, J 11,45-57
Św. Turybiusz z Mogrovejo

Na początku tej modlitwy przypomnij sobie te chwile w swoim życiu, w których doświadczałeś dobra ze strony innych ludzi. 

J 11,45-57
Wielu spośród Żydów przybyłych do Marii, ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Arcykapłani więc i faryzeusze zwołali Sanhedryn i rzekli: „Cóż zrobimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, a przyjdą Rzymianie i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród”. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: „Wy nic nie rozumiecie  i nie bierzecie tego pod rozwagę, że lepiej jest dla was, aby jeden człowiek  umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród”. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował otwarcie wśród Żydów, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami. A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: „Jak wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?” Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, by można było Go pojmać.

Wielu ujrzawszy, uwierzyło. Pan Bóg w swojej nieskończonej dobroci pragnie nieustannie się objawiać i nas obdarowywać. Czyni to całkowicie bezinteresownie, z miłości. Z tej miłości dokonało się dzieło stworzenia i odkupienia ludzkości. Czy oczekuje czegoś w zamian?  Jedynie delikatnie zaprasza do odpowiedzi, którą może być nasza  wiara i ufność. W jaki sposób ty odpowiadasz Bogu w swojej codzienności?

Cóż zrobimy wobec znaków, które czyni ten człowiek? Jakże często naszą odpowiedzią na dobro, którego jesteśmy świadkami, nie jest wdzięczność, ale zazdrość i zawiść. Czy to możliwe, aby ten człowiek: obcego pochodzenia, odmiennych poglądów czynił dobro, prawdziwe dobro? Chętniej przypisujemy je sobie, negując wysiłek innych lub pomniejszając ich samych. Na ile potrafisz dostrzec i docenić dobro wokół ciebie?

Tego więc dnia postanowili Go zabić. Dobro niekiedy budzi niepokój, lęk. Obawiamy się zaprosić Boga do swojego życia, aby nie utracić iluzji bezpieczeństwa, spokoju, które w sobie pielęgnujemy. Chrystus przyjmuje odrzucenie, aby mogła dokonać się Pascha. Musi umrzeć, aby narodziła się Prawda, czyli On sam w nas, dla nas. Jakie reakcje rodzą się w tobie, kiedy to do ciebie dociera? 

Na koniec podziel się z Panem swoją wdzięcznością, tym, co przyniosło ci radość, pocieszenie na modlitwie, ale być może także zwątpienie, niepokój. Ofiaruj to Chrystusowi, gotowemu przyjąć cię takim, jakim jesteś.


Chwała Ojcu…