Dzisiaj usłyszysz w Ewangelii o relacji między duchem prawa a literą prawa. Zadbaj o to, żeby przez najbliższe dziesięć minut nikt ci nie przeszkadzał. Potraktuj poważnie spotkanie z Jezusem.
Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Łukasza
Łk 6, 1-5
W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i wykruszając je rękami, jedli. Na to niektórzy z faryzeuszów mówili: «Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat?». Wtedy Jezus rzekł im w odpowiedzi: «Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać». I dodał: «Syn Człowieczy jest panem szabatu».
Szabat miał być wspominaniem Bożego odpoczynku po stworzeniu świata. Miał przypominać wielkość i dobroć Boga, być czasem uwielbiania za Jego dobre wspaniałe dary. Taki był pierwotny cel szabatu.
Z czasem szabat został obwarowany licznymi przepisami. Powstrzymywanie się od ciężkich prac – takich jak żniwa, miało dać czas na rozważanie dzieł Bożych. Jednak nadgorliwi interpretatorzy uznali nawet łuskanie kłosów za naruszenie świętego czasu.
Jezus przypomina, że człowiek, jego głód i potrzeby są ważniejsze niż formalne przepisy religijne – daje przykład króla Dawida i jego ludzi, którzy będąc głodni jedli chleby pokładne w świątyni. Prawdziwym wypełnieniem szabatu, czyli czasu szczególnego odkrywania Boga, jest odpowiednia relacja między tobą a Bogiem i między tobą a drugim człowiekiem.
Nie tylko faryzeusze mieli problem ze zrozumieniem istoty prawa. Również dzisiaj zdarzają się osoby, które nie rozumieją nauczania Kościoła, bo albo traktują przykazania zbyt dosłownie, albo zbyt liberalnie.