Ustawienia

Ulubione 0
20
04.2024
Św. Agnieszka z Montepulciano J 6,55.60-69
0,00 / 0,00

Monday, 23 marca 2020

Wielki Post, J 4,43-54
św. Turybiusz z Mogrovejo

Jezus to Bóg z nami, który jest i działa w naszym życiu. Pomyśl przez chwilę, co Mu zawdzięczasz. Jakie sprawy dla ciebie ważne On wziął w swoje ręce i poprowadził w najlepszy możliwy sposób. 

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana.
J 4,43-54 
Jezus odszedł z Samarii i udał się do Galilei. Jezus wprawdzie sam stwierdził, że prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie, kiedy jednak przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie w czasie świąt. I oni bowiem przybyli na święto. 
Następnie przybył powtórnie do Kany Galilejskiej, gdzie przedtem przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający. Jezus rzekł do niego: „Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie”. Powiedział do Niego urzędnik królewski: „Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko”. Rzekł do niego Jezus: „Idź, syn twój żyje”. Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł. 
A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: „Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka”. Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: „Syn twój żyje”. I uwierzył on sam i cała jego rodzina. Ten już drugi znak uczynił Jezus od chwili przybycia z Judei do Galilei.


Do Jezusa podchodzi zatroskany ojciec, który chce uzdrowienia syna. Wypowiadając swoją prośbę, ma już wyobrażenie, jak miałoby to wyglądać. Jezus jednak wolny jest od naszych ludzkich wyobrażeń. Spełnia prośbę, ale na swój sposób, wzywając jednocześnie do wiary i zaufania. 

Ten człowiek uwierzył, wrócił do domu i radował się cudem, jakiego doświadczył. Możliwe, że było to jego pierwsze spotkanie z Jezusem. A ty? Czy mając doświadczenie Boga, który jest z nami, wierzysz tak jak ów urzędnik, w ciemno?

Swoim słowem Jezus nie tylko uzdrowił chłopca, ale rozpalił wiarę jego ojca. Zaś świadectwo spotkania z Jezusem obudziło wiarę w całej rodzinie. Podobnie ty, zawierzając siebie i swoje sprawy Jezusowi, możesz być znakiem dla innych.

Kończąc tę modlitwę, opowiedz Jezusowi o tym, co cię poruszyło. Możesz poprosić Ducha Świętego o dar wiary i dzielenia się nią z innymi.