Wyobraź sobie bibliotekę. Miejsce, w którym panuje cisza, słychać tylko szum przewracanych kartek. Czasem ktoś szurnie krzesłem, zamknie grubą książkę, której okładki zatrzasną się głośno. To miejsce liter, słów i myśli. Trwając w tej atmosferze, wsłuchaj się w słowa Ewangelii.
J 1,1-18
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
Słowo. Nie ma chyba na świecie niczego innego, co potrafi zdziałać tak wiele. Są przecież słowa, które ranią, ale i słowa, które budują. Słowa pocieszenia, otuchy, wsparcia. Bóg w Jezusie ofiarował ludziom Słowo wcielone – wszystkie obietnice, jakie Bóg dał swoim dzieciom, spełniły się w Chrystusie. To wcielone Słowo daje życie, zmienia serca. Czy słuchając Słowa Bożego, wierzysz w jego moc sprawczą? Czy pragniesz doświadczać, że słowa, które znasz z książek, z Pisma, mogą faktycznie zmieniać świat?
Słowo jest łaską. Możemy mówić i możemy słuchać. Słowa wypowiadane do drugiego człowieka mają moc sprawczą. Dzięki nim możemy budować relacje i być z innymi ludźmi. Tak też robił Jan Chrzciciel: swoim słowem i swoimi czynami przygotował świat na przyjście Jezusa, Słowa wcielonego. Co twoje słowa mówią światu o Chrystusie? W jaki sposób twoje codzienne świadectwo o Nim może ośmielać i inspirować ludzi, by zbliżali się do Niego?
Słuchając ponownie dzisiejszej Ewangelii, zastanów się, czym jest dla ciebie „słowo”. Może jest treścią książek, które znajdujesz w bibliotece. Może to narzędzie twojej pracy. Co na ten temat powiedziałby ci Chrystus? Może akurat dziś warto podzielić się z kimś dobrym słowem?
Na zakończenie porozmawiaj z wcielonym Słowem o tym, co szczególnie poruszyło cię podczas tej modlitwy.
Chwała Ojcu...