Przypomnij sobie nauczyciela, którego ceniłeś. Możesz też wyobrazić sobie nauczyciela, o którym marzyłeś. Poczuj na sobie jego spojrzenie.
J 16,20-23a
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z powodu radości, że się człowiek na świat narodził. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic nie będziecie Mnie pytać”.
Jezus zwraca się do uczniów. Dobry nauczyciel zna swoich podopiecznych. Dostrzega w nich zdolności, których oni sami nawet nie przeczuwają. Przywołaj w pamięci relację, która pozwoliła ci bardziej uwierzyć w swoje możliwości. Poczuj na sobie spojrzenie, które budzi twój potencjał.
W toku życia zapominamy o spojrzeniu nauczyciela. Nie rozumiemy świata. Nie czujemy się w nim bezpiecznie. Jezus przygotowuje nas na to doświadczenie. „Będziecie się smucić, a świat się będzie weselił”. Co teraz w świecie wydaje ci się szczególnie boleśnie niezrozumiałe?
Kontakt ze spojrzeniem nauczyciela pozwala odnaleźć pewność i bezpieczeństwo. W końcu to spojrzenie odnajdziesz w sobie. Nie będziesz już musiał pytać o świat. Słuchając Ewangelii jeszcze raz, zobacz, jak Jezus patrzy na ciebie, widzi cię i przyjmuje.
Pozostań jeszcze chwilę z Jezusem, który nigdy nie odwraca od ciebie wzroku. Wracaj często do tego spojrzenia.
Chwała Ojcu…