W dzisiejszej Ewangelii usłyszysz o Bogu, który nie ustaje w poszukiwaniu człowieka. To także jeden z elementów misterium Zmartwychwstania. Zapowiedź, że każdy, kto na to pozwoli, zostanie odnaleziony przez Dobrego Ojca.
Łk 15,1-10
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca”.
W Biblii czytamy wiele historii, w których ktoś próbował uciec przed Bogiem. Adam chowa się w krzakach. Jonasz podróżuje do dalekich krajów. Naród wybrany odlewa złotego cielca. Papież Franciszek powiedział kiedyś, że „można uciekać przed Bogiem nawet będąc chrześcijaninem, katolikiem, należąc do Akcji Katolickiej, będąc księdzem, biskupem, papieżem”. A czy ty jesteś świadomy, jakie masz sposoby, by chować się przed Bogiem?
Na szczęście Bóg nie męczy się przebaczaniem, a Jego pasją są wyprawy ratunkowe. Jak mówi psalmista: „Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza?”. Jakie uczucia rodzą się w tobie na myśl o byciu odnalezionym przez Boga? Czy są one bliższe niepewności i lękowi przed karą i wstydem? Czy wręcz przeciwnie: pełne ulgi i radości?
Przypowieści o zagubionej owcy i drachmie mówią nie tyle o naszej słabości i ułomności, ale raczej o mocy i miłości Boga. On nie chce budzić w nas strachu przed nawróceniem, ale chce obdarzyć nas miłością, abyśmy po powrocie znów mogli chodzić w Jego chwale z podniesioną głową.
Jeżeli chcesz, możesz teraz oddać się w ręce Dobrego Pasterza. Możesz prosić Go, aby nigdy nie przestawał cię szukać i umocnił swoim Duchem – abyś zawsze pozwalał się odnaleźć.
Chwała Ojcu…