Ustawienia

Ulubione 0
02
05.2024
Św. Atanazy J 15,9-11
0,00 / 0,00

Sunday, 03 lipca 2016

Okres zwykły, Łk 10, 1-12
Czternasta Niedziela zwykła
Jezus zaprasza do współpracy w głoszeniu Królestwa Bożego. Czy chcesz się włączyć w tę misję?

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Łukasza
Łk 10, 1-12
Jezus wyznaczył jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi”. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”». «Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: „Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże”. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu». 

Jezus zapraszając do współpracy mówi otwarcie, że będzie to misja trudna. W spotkaniach z ludźmi trzeba się kierować logiką inną niż ta, którą posługuje się świat. Trzeba iść „jak owce między wilki”, a więc na przemoc nie odpowiadać przemocą. Powodzenie misji nie zależy od zaplecza materialnego czy używanego sprzętu.

To jest misja pokoju. Żeby wnieść Boży pokój w relacje między ludźmi, trzeba wejść w normalne życie. Gościnność, spotkanie w domu, przy stole budują relację. Wtedy można przekazać najważniejszą informację – Królestwo Boże już nadchodzi.

Ta misja może się spotkać ze sprzeciwem, odrzuceniem. Powodem może być nieuzasadniony lęk przed zmianą czy utratą czegoś. Odpowiedzią jest strząśnięcie prochu z nóg, jako znak, że naprawdę niczego nie chcesz zabierać, nie stanowisz zagrożenia.

Ta misja w pełni opiera się na Bogu. Zaufanie Jego mocy pozwala nawet pokonać złe duchy. Najważniejsze jednak nie są spektakularne sukcesy, lecz  po prostu realizowanie Bożego planu, tak jak On to prowadzi.