Ustawienia

Ulubione 0
28
04.2024
V niedziela wielkanocna J 15,1–8
0,00 / 0,00

Friday, 27 maja 2016

Okres zwykły, Mk 11, 11-25
św. Augustyna z Canterbury, biskupa
Fragment, który zaraz usłyszymy, niesie ze sobą przestrogę. Ewangelia mówi o drzewie figowym, które Jezus przeklina, oraz świątyni, w której wywraca stoły. Wsłuchaj się w treść Ewangelii.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Marka
Mk 11, 11-25
Jezus przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii. Nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, uczuł głód. A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niech już nikt nigdy nie je owocu z ciebie». Słyszeli to Jego uczniowie. I przyszli do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni, powywracał stoły zmieniających pieniądze i ławki tych, którzy sprzedawali gołębie, i nie pozwolił, żeby kto przeniósł sprzęt jaki przez świątynię. Potem uczył ich mówiąc: «Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców». Doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie i szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką. Gdy zaś wieczór zapadał, wychodzili poza miasto. Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło». Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga. Zaprawdę powiadam wam: Kto powie tej górze: “Podnieś się i rzuć w morze”, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze».

Jezus czasami miał potrzebę zjedzenia owocu z figowca. Drzewo dawało pozory,  że spełni oczekiwania Mesjasza, miało przecież zielone liście, jednak nie było na nim żadnego owocu. Jezus zdenerwował się i przeklął drzewo, nie okazał nawet krzty miłosierdzia. Jak reagujesz widząc gniew Boga?

Figowiec może symbolizować człowieka, który stwarza tylko pozory wobec Boga. Drzewo miało zielone liście, mogło się więc wydawać, że kryją smaczne owoce. Bywa, że w przeżywaniu wiary staramy się spełniać zewnętrzne wymagania, być w określonym czasie i miejscu, ale czy chcemy być szczerzy wobec Boga, skupiać się na Nim? Może tylko odbębniamy pobożne rytuały, tak jak figowiec pokazywał zielone liście.

Drzewo uschło od korzeni, czyli najpierw stało się martwe to co niewidoczne, ale jednocześnie to co najistotniejsze. Kiedy najistotniejsze kwestie dla wiary umierają, katastrofa jest nieuchronna. Może się wydawać, że jeszcze żyjemy duchowo, może nawet jakaś forma pobożności o tym świadczyć, ale obłuda prędzej czy później wychodzi na jaw. Czy w twojej pobożności bardziej chodzi o spotkanie z żywym Bogiem, czy o wykonanie obowiązku?

Jezu bywał gwałtowny, szczególnie kiedy spotykał się z obłudą. Symbolicznie pokazuje to dzisiejsza opowieść o uschłym figowcu. Może Bóg woli trudniejsze, ale bardziej szczere spotkanie niż udawanie przed Nim, że wszystko jest dobrze.