Ustawienia

Ulubione 0
19
04.2024
Św. Leon IX J 6,52-59
0,00 / 0,00

Wednesday, 18 grudnia 2019

Adwent, Mt 1,18–24 
śś. męczennicy koreańscy Paweł Mi i tow.

Jezus Chrystus, Mesjasz, Syn Boży, miał także ziemskiego ojca, Józefa. Ewangelia niezbyt często o nim wspomina. Jakim był ojcem? Posłuchaj…

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Mateusza
Mt 1,18–24 
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel”, to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Był mężem Maryi, ale nie był ojcem Jej Dziecka. Pomyśl, na co byłaby narażona brzemienna Maryja, gdyby Józef ogłosił, oceniając po ludzku, Jej niewierność… Nie potrafił tego zrobić, chciał oddalić Ją potajemnie, a przez to wziąć winę na siebie. Ale i wtedy zostałaby sama z Dzieckiem, zdana na cudzą łaskę. Długo rozważał, co ma zrobić w tej sytuacji. Na pewno prosił Boga o światło… I otrzymał je we śnie od anioła. A czy ty, kiedy masz problem, prosisz Boga o pomoc? 

Historia Józefa może być historią każdego z nas. Popatrz: jakim wyjątkowym  człowiekiem jest ten mały i pokorny, który zrezygnował z bycia kimś ważnym, szanowanym, dla dobra bliskich, małych i bezradnych… Nie obawiał się narazić na szwank swojego dobrego imienia… i nie szczycił się swoją wielkodusznością, pozostał w cieniu. Czy myślisz, że też byś tak potrafił?

Często potrzebują nas nasi bliscy, a my na pierwszym miejscu stawiamy siebie, nasze zasługi, naszą pozycję społeczną, naszą wygodę… Zastanów się, co zawdzięczasz sobie samemu: zdolności, odpowiedzialność, urodę, wytrwałość? Czyż nie są to dary od Boga?

Porozmawiaj z Józefem o jego i twoich rozterkach. Może potrzebujesz jego rady, błogosławieństwa, wsparcia, przykładu...