Ustawienia

Ulubione 0
25
04.2024
Święto św. Marka Ewangelisty Mk 16,15–20
0,00 / 0,00

Monday, 31 grudnia 2018

Okres Narodzenia Pańskiego, J 1, 1-18
św. Sylwestra

Trwaj w obecności Jezusa, który stał się dzieckiem. Wyobraź sobie niemowlę, które jest zupełnie słabe i bezbronne. Ktoś powierza je twojej trosce i opiece, ufając, że będzie u ciebie bezpieczne. 

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Jana.
J 1, 1-18 
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Słowo stało się dzieckiem – małym i bezbronnym, zdanym całkowicie na Maryję i Józefa. Jezus nie przyszedł na świat w mocy i sile, ale w słabości i prostocie.  Przyjrzyj się temu dziecku. Co budzi się w tobie, gdy na nie patrzysz? Czy akceptujesz takiego Boga – małego i słabego? Boga, który potrzebuje twojej troski, czułości i zainteresowania? 

W Janowym prologu zawarta jest obietnica – wszystkim, którzy przyjęli Słowo, da Ono moc, aby stali się dziećmi Bożymi. Stawanie się dzieckiem Bożym to proces, droga. A ty, jak widzisz siebie w tym kontekście? Czy masz w sobie pragnienie, aby stawać się małym? Czy może za wszelką ceną wolisz być dorosłym, który nikogo nie potrzebuje? Z odwagą spójrz na swoją sytuację i powierz siebie Ojcu, który już teraz błogosławi twoje dobre pragnienia. 

Posłuchaj jeszcze raz tekstu Ewangelii – święty Jan pisze w nim dosłownie, że „Słowo rozbiło namiot wśród nas”. Namiot jest miejscem spotkania, przestrzenią słuchania i bliskości, wielkiej intymności, rozmowy z Panem, jak przyjaciel z przyjacielem. Bóg, który przyszedł na świat i stał się człowiekiem, zaprasza cię do bliskości i dialogu. Jesteś dla Niego tak ważny, że pragnie się z tobą spotykać i mówić do ciebie.

Powierz Bogu wszystkie odkrycia z tego spotkania z Nim. Złóż w Jego rękach to, co napełniło cię pokojem oraz to, co cię poruszyło i zachęciło do nawrócenia. Oddaj Mu wszystko z ufnością i prostotą dziecka. Proś, abyś umiał być przed Nim mały i pokorny. Podziękuj za każdą myśl i poruszenie, które przyszły w czasie tej modlitwy.