Ustawienia

Ulubione 0
29
03.2024
Wielki Piątek J 18,28-38a; J 19,9b-18
0,00 / 0,00

Thursday, 20 września 2018

Okres zwykły, Łk 7,36-50
śś. Andrzej Kim Tae-gŏn, Paweł Chŏng Ha-sang i Towarzysze

Jezus spotyka się z różnymi ludźmi. Jedni zapraszają Go do siebie, ale w ich postawie widać lekceważenie i zamknięcie naprawdę o Nim i o sobie. Inni, którzy nie byli zaproszeni, znają prawdę o Jezusie i o sobie. Płaczą u Jego stóp, dziękują za miłość i przebaczenie. 

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Łukasza
Łk 7,36-50
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowego olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła oblewać Jego nogi łzami i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą”. Na to Jezus rzekł do niego: „Szymonie, muszę ci coś powiedzieć”. On rzekł: „Powiedz, Nauczycielu”. „Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?” Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”.On mu rzekł: „Słusznie osądziłeś”. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”. Do niej zaś rzekł: „Twoje grzechy są odpuszczone”. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”On zaś rzekł do kobiety: „Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju”.

Można zaprosić Jezusa do swojego życia: chodzić do kościoła, formalnie wypełniać przykazania, ale nie przeżyć spotkania miłości. Tak przyjął Jezusa Faryzeusz: bez życzliwości, serdecznej gościnności ani nawet szacunku. Może uważał, że tym zaproszeniem wyświadczył łaskę Nauczycielowi z Nazaretu. Nie dostrzegał, że on sam potrzebuje łaski Bożego przebaczenia. Czy potrafisz traktować każdego człowieka z szacunkiem i życzliwością? 

Można przyjść do Jezusa bez formalnego zaproszenia, bez potwierdzonej przynależności do Kościoła. Choć świadomość popełnionego zła nie pozwala wtedy spojrzeć Jezusowi w oczy, to wdzięczność za Jego miłość każe przylgnąć do Jego stóp. Czy pamiętasz momenty, w których Bóg ci przebaczył lub uratował cię z trudnej sytuacji? 

Jezus spotyka się z każdym. Przyjmuje zaproszenie faryzeusza i delikatnie chce mu pokazać, gdzie rozminął się z tym, co najważniejsze – miłością i wdzięcznością za dar Bożego przebaczenia. Przyjmuje również pozornie przesadne, egzaltowane zachowanie kobiety. Wie, że ona tak przekazuje swój żal, miłość, wdzięczność i uwielbienie dla Boga. W jaki sposób ty wyrażasz zewnętrznie to, co przeżywasz w relacji z Bogiem? 

Poproś Boga, aby uczył cię dostrzegać prawdę o sobie samym i o Jego miłosierdziu dla ciebie. Niech ci pokazuje, jak wyrażać wdzięczność za Jego miłość.