Ciekawość ujawnia w nas pragnienie wiedzy. Bez niej trudno byłoby rozwinąć się naszej cywilizacji. Tajemnice, zagadki i dociekania od zawsze nas fascynowały. Ich rozwiązania dają nam radość i satysfakcję. Są jednak takie zagadki, których sami nie zrozumiemy.
Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg świętego Mateusza
Mt 11, 25-27
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić»
Dużo problemów z uwierzeniem w Dobrą Nowinę miewają nieraz ludzie nieprzeciętnie inteligentni, specjaliści w dziedzinach nauk, obyci w świecie. Czyżby poszukiwanie wiedzy i prawdy utrudniało rozpoznanie w Jezusie i Jego Ewangelii obecności samego Boga? Jaki wpływ na twoją wiarę miała lub ma zdobywana przez ciebie wiedza?
Dobrze, iż zabiegamy o to, aby nasza wiara była „oświecona” rozumem. Ale również rozum musi być oświecony - właśnie wiarą. Wiedza i rozum stają często przed pokusą pychy. Ile razy zdarzyło ci się pomyśleć: Co ta starsza babcia z różańcem może wiedzieć o świecie, Kościele, nowej ewangelizacji? Nie to co ja, młody, elokwentny, wykształcony, oczytany.
Owi mądrzy i roztropni, o których mówi Jezus, to ci, którym własny pomysł na poukładanie świata przeszkadza w spotkaniu z osobowym Bogiem. Sami tworzą sobie przykazania i sami decydują, jak i kiedy je przestrzegać. Wydaje im się, że ich los jest we własnych rękach. Kiedy ostatni raz miałeś takie odczucia?
Proś Jezusa, abyś wzrastając w wiedzy i mądrości, potrafił też z całą prostotą dziękować Bogu za dary, którymi cię obdarza.