Wyobraź sobie, że siedzisz nad brzegiem spokojnego jeziora. Woda jest nieruchoma, a ty możesz wsłuchiwać się w ciszę. Skup swoją uwagę na oddechu – delikatnie zwolnij, pozwól ciału opaść w spokoju. Twoje serce to tafla wody: czasem spokojna, a czasem poruszona.
Łk 17,1–6
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu dla jednego z tych małych. Uważajcie na siebie! Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli będzie żałował, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: «Żałuję tego», przebacz mu”. Apostołowie prosili Pana: „Dodaj nam wiary”. Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”.
„Uważajcie na siebie” – w tych słowach Jezus zachęca cię do zatrzymania się i zauważenia, co dzieje się w twoim wnętrzu. Pozwól sobie nazwać to, co teraz czujesz – złość, smutek, spokój, radość. Rozpoznając swoje emocje, otwierasz się na Bożą obecność i szczere spotkanie z innymi.
Kiedy ktoś rani cię lub popełnia błąd – masz prawo wyrazić, co czujesz. Jesteś też zaproszony, by próbować przebaczyć. To nie zawsze jest łatwe, zwłaszcza gdy zranienia się powtarzają. Ale właśnie tu rodzi się głęboka relacja – poprzez szczerość i odwagę powiedzenia o swoim bólu. Trwałe relacje buduje się nie przez udawanie, lecz przez prawdę i przebaczenie.
Czasem wydaje ci się, że nie masz w sobie siły do kolejnego przebaczenia czy zrobienia kroku ku pojednaniu. Wystarczy jednak, jeśli masz choć odrobinę gotowości, jak małe ziarenko. To może być początek wielkiej zmiany – w tobie i w twoich relacjach. Małe ziarenko…
Na koniec poproś Jezusa o odwagę, która pomoże ci wybaczać i wybierać prawdę – nawet wtedy, gdy jest to trudne.